Radiohead dali czadu na Cytadeli (zdjęcia + wideo)

Chociaż wieczór nie zaczął się najciekawiej. Trzech panów pod nazwą Moderat zagrali przyzwoicie jak na support, jednak muzyka z komputera, może trzy razy wzbogacona paroma akordami gitary i wokalem to nie byla dobra propozycja na ten wieczór. Nie ten klimat, nie ta publiczność... Zresztą systematycznie słychać było donośne głosy ludzi: "Spier... ze sceny!"...

Duzo bardziej fascynujące od popisów Moderat było oglądanie tego, co działo się na scenie w przerwie między koncertami. Wspinaczki ekipy technicznej po cienkich drabinkach na górę wysokiej na 20 metrów sceny otrzymywały więcej oklasków.

Z opiniami o koncercie Radiohead zamieszczonymi wcześniej zgadzam się całkowicie. Dodaję więc kilka swoich zdjęć z koncertu i filmy.

Na koniec słów jeszcze kilka o organizacji koncertu. Ciemności i brak wyjścia to nie jedyne niedociągnięcia. Po jakikolwiek bezalkoholowy napój trzeba było stać w kilometrowych kolejkach ponieważ... z małych szklanych butelek wszystko przelewane było do podobno ekologicznych jednorazowych kubków. Każdą butelkę trzeba było odkręcić, zawartość przelać, a butelkę wyrzucić.

Wiadomo, że butelki plastikowe są nieekologiczne, ale dlaczego nikt nie pomyślał, żeby napoje nalewać - podobnie jak piwo - z dytrybutorów?

O ile na terenie koncertu były kosze na śmieci, to już na żadnej z alejek prowadzących na polanę nie można było znaleźć żadnego pojemnika na odpadki. Dlatego idąc w tłumie po schodach od Dzwonu Pokoju, można było nie tylko potknąć się o nierówności lub nagle poczuć, że się stoi na wysokim krawężniku, ale także poślizgnąć na wszelkiego rodzaju śmieciach.

Masz własne uwagi po poznańskim koncercie Radiohead? Chcesz się podzielić swoimi zdjęciami bądź filmami? Dodaj wieść lub prześlij nam materiały e-mailem: [email protected]