Rafał Murawski został odesłany do domu z przedmeczowego zgrupowania drużyny w Głogowie. Reprezentacyjny pomocnik był przeziębiony. Na szczęście "Muraś" wczoraj czuł się już dużo lepiej. Brał nawet udział w treningu.
- Wygląda na to, że była to tylko infekcja i Rafał będzie mógł zagrać w piątek ze Śląskiem - twierdzi lekarz Lecha dr Andrzej Pyda. Sytuacja kadrowa poznaniaków przed piątkowym meczem we Wrocławiu jest dobra. Trener Bakero nie będziemy mógł skorzystać tylko z Manuela Arboledy oraz Marcina Kikuta.
Ivan Djurdjević, który urazu doznał w meczu z Wisłą Kraków i opuścił także mecze z Jagiellonią Białystok oraz pucharowy z Chrobrym Głogów wczoraj był już w pełni sił.
Zobacz także: Marcin Kikut: Jesteśmy coraz lepszą drużyną
- Od początku tego tygodnia trenowałem indywidualnie we Wronkach. To nie był jakiś poważny uraz, małe naciągnięcie mięśnia. Po prostu musiałem mieć kilka dni przerwy. Teraz na szczęście jestem już całkowicie zdrowy i gotowy na piątkowe spotkanie. Ze swojej formy na pewno dużo nie straciłem - powiedział "Djuka".
Zespół Lecha został podzielony wczoraj na dwie grupy. W jednej znaleźli się zawodnicy, którzy we wtorkowym meczu z Chrobrym Głogów grali więcej niż 45 minut, w drugiej zaś wszyscy rezerwowi i ci, którzy pauzowali, a więc m.in. Artiom Rudniew, czy Semir Stilić. Mieli tylko odnowę, z kolei druga grupa normalnie trenowała.
Na boisku zobaczyliśmy też Dimitrije Injaca. Pomocnik po meczu z Jagiellonią otrzymał trzy dni wolnego i wyjechał do Serbii, by zobaczyć swoją urodzoną w ubiegłym tygodniu córeczkę.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?