Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RATAJE - Mieszkańcy wygrali: zamiast osiedla będzie park

Bogna Kisiel
Adam Pawlik (z prawej) wręcza przewodniczącemu rady, Grzegorzowi Ganowiczowi prawie 15 tys. podpisów mieszkańców
Adam Pawlik (z prawej) wręcza przewodniczącemu rady, Grzegorzowi Ganowiczowi prawie 15 tys. podpisów mieszkańców S. Seidler
Czteroletnia walka o objęcie planem zagospodarowania ostatniego terenu przewidzianego pod zieleń zakończyła się zwycięstwem. Rada Miasta uchwaliła we wtorek plan "Rataje Park II".

- 2 lutego 2010 r. to dzień ogromnego sukcesu mieszkańców Rataj i całego Poznania - nie kryje zadowolenia Adam Pawlik, przewodniczący Ratajskiego Porozumienia Rad Osiedli. - Za to dziękuję radzie. Nikt nie ma wątpliwości, że park na Ratajach musi powstać. Mieszkańcy domagają się tego, o czym świadczy liczba zebranych podpisów.

Park ma powstać na ponad 40 hektarach, co przewidywały już przed laty kolejne plany miejscowe. Obszar został podzielony na trzy części. W 2006 r. uchwalono plan "Rataje Park", a rok później "Rataje Park os. Oświecenia". Batalia toczyła się o 13,5 ha. Część tego obszaru, a dokładniej teren po dawnej fabryce domów, należy do poznańskiego dewelopera Dariusza Wechty, który zamierzał wybudować tutaj osiedle mieszkaniowe.

Po wielu perturbacjach plan (m.in. prezydent zawiesił prace nad dokumentem) trafił do biura rady. Mieszkańcom zależało, by został jak najszybciej uchwalony. Dlatego pod koniec grudnia ubiegłego roku rozpoczęli akcję zbierania podpisów pod petycją do rady w tej sprawie. Wsparło ją 14 628 osób. Ta liczba zrobiła wrażenie na radnych, którzy we wtorek jednogłośnie przyjęli plan.

- Mam nadzieję, że teraz prezydent przystąpi do jego realizacji i ogłosi ogólnopolski konkurs na przygotowanie koncepcji kompleksu sportowo-rekreacyjnego - dodaje Pawlik.

Prezydent Ryszard Grobelny przyznaje, że uchwalenie planu to duży sukces mieszkańców. Jednocześnie podkreśla, że nie jest przeciwnikiem powstania parku na Ratajach. Uważał tylko, że na ten cel nie powinno się przeznaczać aż tak dużej powierzchni.

Za uchwaleniem planu opowiedział się także zespół do spraw opracowania koncepcji budowy Ratajskiego Kompleksu Sportowo-Rekreacyjnego, któremu przewodniczył Mariusz Wiśniewski, radny PO. - Jednocześnie wyrażamy potrzebę prowadzenia dalszych negocjacji z inwestorem Dariuszem Wechtą, zmierzających do zawarcia porozumienia - mówi Wiśniewski. Radny, podobnie jak mieszkańcy, uważa, że nawet po uchwaleniu planu możliwe jest osiągnięcie kompromisu z deweloperem tak, by mógł on wcielić w życie część ze swoich zamierzeń. Najpierw jednak konieczna jest nowelizacja studium zagospodarowania, a następnie zmiana planu, która umożliwi realizację warunków porozumienia między inwestorem a miastem.

- Czego mają dotyczyć negocjacje z deweloperem? - pyta Grobelny. - Po uchwaleniu planu muszę go realizować. Inwestor może domagać się odszkodowania lub wystąpić do miasta o wykup terenu, którego jest właścicielem.

Pawlik przypomina, że prezydent powołał zespół do negocjacji z Wechtą. Miał on przedstawić projekt umowy z inwestorem już w listopadzie. Zaprezentowano go dopiero w styczniu. Proponowane rozwiązanie było jednak dla przedstawicieli mieszkańców nie do przyjęcia.

Zakładało, że plan nie zostanie uchwalony, a zawarte w porozumieniu ustalenia będą realizowane na drodze decyzji administracyjnych. Zdaniem Pawlika, była to gra na zwłokę, dająca deweloperowi czas na uzyskanie pozwolenia na budowę. Te podejrzenia znajdują swoje uzasadnienie w działaniach podejmowanych przez Wechtę, który prowadząc negocjacje z miastem, jednocześnie w styczniu tego roku wystąpił do Urzędu Miasta o wydanie decyzji środowiskowej na budowę 2300 mieszkań.

- To ostatni brakujący element do uzyskania przez inwestora pozwolenia na budowę - twierdzi Pawlik. Jego zdaniem, nieuchwalenie planu lub odłożenie tego w czasie byłoby prostą drogą do powstanie osiedla. - Żeby nie było tak, jak z Cytadelą, gdzie plan uchwalono, ale nie zdążył się uprawomocnić, a wydział wydał inwestorowi pozwolenie na budowę.

Nie ma jednak gwarancji, że podobny los nie spotka planu "Rataje Park II". Zacznie on obowiązywać dwa miesiące po opublikowaniu. Grobelny zapewnia, że miasto nie będzie dążyć do przyspieszenia wydania decyzji inwestorowi. Nie potrafi odpowiedzieć, kiedy będzie ona znana, ale dodaje, że postępowanie administracyjne trwa 30 dni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto