Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratajskie traszki punktują Dom-Eko

Andrzej Janas
Mikołaj Kaczmarski z grupy "Traszka.com" zrobił najwięcej dla chronionych płazów
Mikołaj Kaczmarski z grupy "Traszka.com" zrobił najwięcej dla chronionych płazów Waldemar Wylegalski
Mieszkańcy z osiedla Tysiąclecia i ekolodzy mieli świętować już wczoraj, jednak na ogłoszenie swojego sukcesu przyjdzie im poczekać do kolejnej, czerwcowej sesji. We wtorek poznańscy radni nie zajęli się projektem uchwały o utworzeniu użytku ekologicznego "Traszki Ratajskie". Stwierdzili, że lepiej będzie wcześniej uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, a w następnej kolejności zająć się chronionymi traszkami.

Przypomnijmy, że siedlisko traszek w dwóch stawach w pobliżu os. Tysiąclecia to praktycznie jedyna przeszkoda przed postawieniem kolejnego bloku na tym terenie. Deweloper "Dom-Eko" przymierza się do budowy bloku mieszkalnego już od kilku lat. Jesienią ubiegłego roku wystąpił o pozwolenie na budowę. Zapewne by ją otrzymał, gdyby nie fakt, że mieszkańców osiedla nieoczekiwanie wsparli ekolodzy i przyrodnicy.

Czytaj także: Drugie zwycięstwo ratajskich traszek

Specjalny program opieki nad traszkami (które są gatunkiem chronionym) rozpoczęli przyrodnicy pod nadzorem Mikołaja Kaczmarskiego. Płazy policzono i stworzono im warunki do przetrwania. Mieszkańcy sekundowali ekologom i przygotowali społeczny projekt użytku ekologicznego, który działa bardzo podobnie jak rezerwat przyrody. W rezultacie deweloper już dwukrotnie nie otrzymał pozwolenia na budowę. Aktualnie jest rozpatrywane jego drugie odwołanie do wojewody.
Z wczorajszej decyzji radnych zadowolony jest Rafał Barbachowski, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Chartowo.

- To rozsądna decyzja, że najpierw radni chcą uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a zaraz potem ustanowić użytek ekologiczny - komentuje R. Barbachowski. - Odwrotna procedura wydłużyłaby uchwalanie planu miejscowego. Wiceprezydent Tomasz Kayser obiecał nam, że wszystkie dokumenty będą gotowe na początku czerwca, Miejska Pracownia Urbanistyczna ma dysponować wówczas pełną dokumentacją.

Spokój wiceprzewodniczącego ma swoje uzasadnienie. Przygotowany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu nie przewiduje bowiem dalszej zabudowy osiedla. Tak więc nawet gdyby teoretycznie nie uchwalono użytku ekologicznego "Traszki Ratajskie", to i tak deweloper miałby związane ręce.
Jacek Banaszak, właściciel firmy "Dom-Eko", jest nadal przekonany, że decyzja, która zapadnie, będzie po jego myśli i umożliwi mu budowę bloku.

Czytaj także: Masakra traszek w parku na Ratajach

- Wierzę w prawo, gdy przestanę, to wyjadę z kraju - mówi J. Banaszak. - Wojewoda ma wydać decyzję o pozwoleniu na budowę w pierwszych dniach czerwca. Jestem przekonany, że będzie ona sprawiedliwa i rozpocznę budowę. Traszki nie mają się czego obawiać.

Deweloper nie jest jedyną stroną, która oczekuje na ostateczne wyjaśnienie sprawy. Powody do zaniepokojenia ma też Zarząd Zieleni Miejskiej, przeciwko któremu Rada Osiedla Chartowo skierowała do Prokuratury Rejonowej Nowe Miasto zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W marcu ZZM wyciął krzewy, w których żyły płazy, zaś samochody rozjechały 30 traszek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto