REJESTRACJA SAMOCHODÓW - Oblężona Gronowa

Kolejka przed Wydziałem Komunikacji stała wczoraj od godz. 4.30. To efekt zmiany przepisów – za kartę sprowadzonego z zagranicy pojazdu płaci się nie 500, lecz 75 zł.

Nabywca samochodu musi zaopatrzyć się w kartę pojazdu. W salonie kosztuje ona 30-40 zł. Do tej pory sprowadzając pojazd z zagranicy za kartę płaciliśmy aż 500 zł. Obecnie za kartę pojazdu płaci się o 425 zł mniej, a przepis wszedł w życie w Wielką Sobotę. Wtedy jednak wydziały komunikacji nie pracowały. Pierwszy dzień roboczy przypadał wczoraj. Wielu kierowców wstrzymywało przez miesiąc rejestrację sprowadzonego auta czekając na tańszą kartę. Nic dziwnego, że na ul. Gronowej zjawiły się tłumy. Niektórzy przeczuwając, że przyjdzie im stać w kolejce zjawili się po godz. 4 nad ranem. Nie byli pierwsi – zaczynała się już formować kolejka.
– Podobnie działo się we wszystkich miastach – mówi Ryszard Królikowski, wicedyrektor Wydziału Komunikacji. Przy ul. Gronowej działa system kolejkowy – interesanci otrzymują wydrukowane numerki. – System przyjmował nowe osoby, dopóki mógł. Potem przestał, bo nie było szans, byśmy wszystkich chętnych zdążyli obsłużyć. Rano w kolejce do okienka stało ponad sto osób – informuje wicedyrektor Królikowski.
Urzędnicy przewidują, że wydział będzie oblężony do końca tygodnia. Radzą osobom, które czekały z rejestracja auta, by wytrzymały jeszcze kilka dni i załatwiły sprawę w lepszych warunkach.

Szafy pełne dowodów

Kierowcy rejestrujący samochód otrzymują tymczasowy dowód rejestracyjny, ważny 30 dni. Wiele osób posługuje się nim nawet pół roku ryzykując, w przypadku policyjnej kontroli, mandatem i innymi nieprzyjemnościami. W szafach Wydziału Komunikacji zalega kilka tysięcy gotowych do odbioru stałych dowodów rejestracyjnych.