- Z końcem sierpnia zwijamy się znad Warty, ale tylko po to, żeby przenieść się do CAŁOROCZNEJ MIEJSCÓWKI pod dachem - informowali w swoim oświadczeniu w połowie sierpnia. - Jest tak: jest za głośno, za jasno no i ogólnie jest, a jak to w Polandii najlepiej, żeby było nic bo wtedy jest spokój.
Ostatnia impreza odbyła się w sobotę 27 sierpnia.
Miasto zdecydowało się wypowiedzieć im umowę po serii skarg od okolicznych mieszkańców, że klub Relaks nad Wartą nie daje im spać. Pomimo wielokrotnego zwracania uwagi, imprezy dalej trwały do białego rana, a poziom hałasu był nie do zniesienia.
- Zawarliśmy umowę z Relaksem w czerwcu bieżącego roku. Jest to umowa dzierżawy, wynajmowaliśmy teren na cel rekreacyjny, kulturalny, a także gastronomiczny. Już od kilku lat stosujemy w podobnych umowach zapisy o tym, że muszą być przestrzegane godziny ciszy nocnej - mówiła dla Onetu Katarzyna Przybysz. - Niestety te zapisy umowy nie były przestrzegane. Sytuacja się nie zmieniała i w związku z tym byliśmy zmuszeni rozwiązać umowę - dodała.
Klub Relaks nad Wartą działał od początku czerwca. Miało to być miejsce gdzie odbywać się miały się koncerty, warsztaty oraz różne wydarzenia kulturalne. Według okolicznych mieszkańców miejsce to stało się zwykłą imprezownią.
Relaks nad Wartą miażdży poznańskich urzędników i ucieka znad Warty
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?