Remis mile widziany

To będzie najważniejszy mecz dla Groclinu w tym roku. Wicemistrzowie Polski zagrają
w Lens pierwszy mecz I rundy Pucharu UEFA. Stawką jest awans do rozgrywek grupowych.

Faworytem jest bez wątpienia Lens. Szkoleniowiec Groclinu Duszan Radolsky twierdzi, że jest to znacznie silniejszy rywal, niż Bordeaux, z którym grodziszczanie grali w 1/16 finału Pucharu UEFA w lutym ubiegłego roku. Ale i Groclin to już też nie ten sam zespół co dwa lata temu. Lens też zdecydowanie lepiej wystartowało w swoich rozgrywkach ligowych, zdobywając 11 punktów w sześciu meczach. A grodziszczanie też po sześciu spotkaniach mają tylko siedem ,,oczek’’.

To nie przypadek

- Nieprzypadkowo nasi rywale zajmują wysoką lokatę. Mają najwięcej strzelonych bramek - 12. Są konsekwentni, ale jednocześnie elastycznie podchodzą do gry. Dlatego też, nie tylko nasi obrońcy, ale cała drużyna musi być niezwykle czujna i skuteczna - przestrzega trener Radolsky.
Szkoleniowiec Groclinu ma już od kilku tygodni spore kłopoty kadrowe. W dzisiejszym meczu zabraknie kilku podstawowych zawodników - Igora Kozioła, Marcina Zająca czy Michała Golińskiego. A filar defensywy Radek Mynar dopiero kilka dni temu wznowił treningi. Francuzi nie mają praktycznie żadnych kłopotów kadrowych i przeciwko Polakom zagrają w najsilniejszym składzie.

Nie stracić głupio bramki

- Rzeczywiście, kontuzje są naszą zmorą w tym sezonie - mówi Marcin Zając, jeden z rekonwalescentów. - Nie możemy zagrać w optymalnym składzie, przez to nie ma też rywalizacji w zespole, bo grają ci co są zdrowi - dodaje.
Zając bardzo żałuje, że w dzisiejszym spotkaniu nie będzie mógł pomóc na boisku. - Wiadomo, że w takim meczu o dużą stawkę każdy chciałby wystąpić. A tak pozostało mi życzyć kolegom wszystkiego najlepszego. Wierzę, że wrócą z korzystnym wynikiem. Jakim? Oczywiście, najlepiej byłoby wygrać, ale każdy remis też będzie nas satysfakcjonował. Najważniejsze, żeby nie pozwolić Francuzom strzelić zbyt szybko bramki. Na to musimy zwrócić szczególną uwagę, bowiem w lidze często nam się zdarza tracić głupie gole. Dlatego musimy być maksymalnie skoncentrowani - podkreśla piłkarz
Groclinu.

Grodziszczanie wczoraj przed południem odlecieli z poznańskiej Ławicy samolotem czarterowym do Lens. Kierownictwo klubu na miejsce pobytu wybrało hotel La Chartreuse w Gosney, kilkanaście kilometrów od Lens. Wieczorem piłkarze przeprowadzili trening na głównej płycie stadionu.

Wisła bez Kłosa

Inny nasz zespół - Wisła Kraków zmierzy się o godz. 21.30 w Guimaraes z Vitorią. W portugalskiej drużynie, która na razie przegrała wszystkie mecze w lidze, od tego sezonu występuje pozyskany z Legii - Marek Saganowski.
Mistrzowie Polski zagrają natomiast bez obrońcy Tomasza Kłosa, który leczy kontuzję stopy, jakiej nabawił się w meczu ligowym z Pogonią Szczecin. W ostatniej chwili do ekipy został włączony, na zwolnione miejsce, Brazylijczyk Andre Berretto. To właśnie Barreto i Paulista byli przede wszystkim oblegani przez miejscowych dziennikarzy. Nic dziwnego, bowiem jeszcze w poprzednim sezonie obaj grali w lidze portugalskiej.

Tylko Wisła w TV

Polscy kibice w telewizji na żywo zobaczą tylko mecz Vitorii Guimaraes z Wisłą Kraków. Początek transmisji - o godz. 21.30 w TVP 2. Relację z meczu Lens - Groclin będzie można posłuchać w Radiu Merkurym, początek - godz. 20.00.