Sezon bez ogródków gastronomicznych na Starym Rynku w Poznaniu
Estrada Poznańska zarządza wyłącznie Starym Rynkiem i placem Wolności. Na placu ma powstać miejsce dla gastronomików, ale tylko dla ośmiu podmiotów, co nie satysfakcjonuje restauratorów kilkudziesięciu lokali. Ogródek gastronomiczny stanowi formę powiększenia powierzchni lokalu oraz zachęcenia do skorzystania z usług restauracji. Od maja do września zapewnia największe źródło dochodu dla restauratorów ze Starego Rynku. W tym roku i następnym ogródków nie będzie.
- Restauracje znajdujące się na Starym Rynku w dalszym ciągu mają umożliwiony dostęp do swoich lokali i mogą obsługiwać klientów w zaciszu restauracji. Pamiętajmy także o tym, że rewitalizacja Starego Rynku to ważna inwestycja, która w ciągu dwóch lat przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności tego miejsca i przyciągnie tłumy mieszkańców oraz turystów
– informuje nas Marcin Mikołajczak z Estrady Poznańskiej.
Czytaj więcej o sprawie:
Działając w porozumieniu z przedstawicielami firmy TORMEL, ZDM-em, Biurem Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, ustalono, że od 15 marca jest możliwość ustawienia stoisk promocyjnych, czyli stolików i krzeseł bezpośrednio na chodniku przy elewacji budynku z zachowaniem min. 1,5 m przejścia na chodniku.
- Nie ma możliwości postawienia ogródków gastronomicznych, ponieważ to wymagałoby zbudowania drewnianych podestów, a na takie nie ma w tej chwili miejsca na Starym Rynku z tego względu, że już ponad 70 proc. płyty Rynku zajęta jest na potrzeby remontu
– dodaje Mikołajczak.
Zobacz też:
15 maja mają ruszyć główne prace remontowe, a wówczas chodnik będzie jedyną drogą przemieszczania się po płycie, dlatego nie będzie wystawionych żadnych, nawet najmniejszych stoisk. Estrada Poznańska za metr kwadratowy stoiska bierze 20 zł. W zależności od szerokości kamienicy pełna kwota dla restauratora za wystawienie stoiska wyniesie od 200 do 400 zł.
- To nie jest dla nas rozwiązanie, ponieważ w tej chwili możemy wystawić małe stoisko tzw. promocyjne, czyli ok. trzy stoliki pod oknem. Mamy wrażenie, że to odpowiedź instytucji miejskiej na odczepne
– mówi nam Jarosław Przybylski, menadżer restauracji „Ratuszova”.
Zastępca prezydenta miasta, Mariusz Wiśniewski, poinformował nas, że w najbliższy poniedziałek odbędą się rozmowy między restauratorami a władzami miasta.
Zobacz też: Tak prezentuje się największa inwestycja w Poznaniu z lotu ptaka. Wielka budowa zbliża się do końca
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?