Remont Starego Rynku w Poznaniu
Przypominamy, że pod koniec marca odbyło się spotkanie władz miasta z restauratorami. W rozmowie z „Głosem Wielkopolskim”, dyrektor z Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, Katarzyna Parysek-Kasprzyk poinformowała o propozycjach, jakie przedstawiono restauratorom; główną ofertą jest udostępnienie płyty na pl. Wolności, którą można wykorzystać w dwóch wariantach albo poprzez realizację kilku kontenerów, albo poprzez aranżację kilkudziesięciu miejsc dla drewnianych domków na wzór Betlejem Poznańskiego. Restauratorzy zdecydowali się na drugą opcję, która gwarantuje, że wystawić się będzie mogła większa ilości podmiotów.
Wśród ofert dodatkowych zaproponowano możliwość skorzystania z przestrzeni: podwórza zlokalizowanego na tyłach południowej pierzei Starego Rynku, kamienic między numerami 55 a 60, powierzchni pl. Bernardyńskiego, a także terenu przy pl. Wielkopolskim od strony ul. Solnej. Jednak jak przekonuje część gastronomików: „propozycja padła, ale na zasadzie, żeby radzić sobie samemu”.
- To wygląda tak, że miasto informuje o dodatkowych możliwościach, ale trzeba radzić sobie samemu. Nie pomaga realnie w załatwieniu miejsca wolnego. A propozycja o wykorzystaniu powierzchni kamienic między nr 55 a 60 to są nasze prywatne inicjatywy, które miasto przedstawia, jako własne
- mówi Jarosław Przybylski, manager restauracji „Ratuszova”.
Zamiast ogródków gastronomicznych będą domki
Od połowy marca do połowy maja restauratorzy mogą wystawiać tzw. stoiska promocyjne. Ma też powstać strefa kilkudziesięciu domków na pl. Wolności w stylu popularnego Betlejem Poznańskiego. Restauratorzy jednak nie są przekonani, co do tego, czy cały proces udostępniania będzie trwał wystarczająco szybko. Ponadto będą pozbawieni zaplecza gastronomicznego, przez co nie sprzedadzą wielu potraw restauracyjnych, a bardziej dania street-foodowe.
- Estrada Poznańska informowała, że punkty restauracyjne pojawią się w drugiej połowie czerwca, ale tylko jeśli dotrzymają wszystkich terminów. My musimy wystąpić do sanepidu o wydanie pozwolenia na prowadzenie tej działalności. Od momentu złożenia wniosku sanepid ma miesiąc na odebranie punktu. Kolejny miesiąc ma na wydanie decyzji pisemnej. Przy dobrych wiatrach potrwa to do połowy lipca. Następnie trzeba wystąpić o koncesję, co daje kolejny miesiąc czekania i już jest sierpień, czyli koniec wakacji. Bez pomocy miasta, aby urzędowe terminy przyśpieszyć, to nie ma możliwości zdążenia z punkami na pl. Wolności
- mówi Piotr Konieczny z restauracji „Czerwone Sombrero”.
Kontaktowaliśmy się z ZDM-em, który poinformował nas, że nie prowadzi działań w tej sprawie, a sytuacją zajmuje się Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, które z kolei odesłało nas do Estrady Poznańskiej. Czekamy na odpowiedzi na przesłane przez nas pytania.
Zobacz też:
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?