Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

REMONTY - Powiat Poznański "podrzuca" swoje najgorsze drogi gminom

Robert Domżał
Wakacyjny remont mostu na Warcie w Biedrusku dał się mocno we znaki mieszkańcom
Wakacyjny remont mostu na Warcie w Biedrusku dał się mocno we znaki mieszkańcom Robert Domżał
Około 100 kilometrów dróg powiatowych ma być odnowionych do końca 2014 roku. Remont ma polegać na ułożeniu asfaltowych nakładek na istniejących jezdniach. To dobra wiadomość dla mieszkańców, którzy muszą dojeżdżać do Poznania. Jest też gorsza. Trzy razy tyle dróg (czyli około 300 km) starosta poznański chce oddać gminom. Wczoraj próba przekazania jednego z takich odcinków Pobiedziskom spaliła na panewce.

W powiecie poznańskim jest około 750 kilometrów dróg powiatowych. Część z nich to wręcz polne trakty. Ponieważ w budżecie powiatu stale brakuje pieniędzy, utrzymaniem części tych dróg mają zająć się gminy. Zdaniem wójtów i burmistrzów, dopóki powiat otrzymywał z budżetu państwa subwencję na drogi, dopóty nie miewał podobnych pomysłów...

Podczas minionej sesji Rady Powiatu radni mieli rozpatrywać dwa wnioski dotyczące łącznie niespełna siedmiu kilometrów dróg. Przejmującym miała być gmina Pobiedziska. Zostały one jednak zdjęte z porządku obrad. Jak uzasadniano, radni gminy Pobiedziska nie podjęli w tej kwestii decyzji.

– Jesteśmy zainteresowani przejęciem, ale za późno otrzymaliśmy dokumenty ze starostwa. Z projektem przekazania drogi muszą zapoznać się członkowie właściwej komisji Rady Miejskiej oraz pozostali radni – twierdzi Michał Podsada, burmistrz miasta i gminy Pobiedziska. – Chcemy przejąć wyłącznie odcinek trasy między Łagiewnikami a Latalicami. To fragment, z którego dwa kilometry wymagają ułożenia nawierzchni asfaltowej. Jesteśmy gotowi to zrobić sami – wyjaśnia burmistrz Podsada, tłumacząc, że wówczas będą mogli uruchomić swoją gminną komunikację, a to ułatwi dowóz dzieci do szkół.

– Poza tym że cześć dróg nie spełnia wymogów ulic powiatowych, nie ma specjalnego klucza, według którego je przekazujemy. Prosimy i składamy wnioski. Staramy się przekonywać wójtów i radnych. W wielu przypadkach przejęcie może być dla gminy korzystne – mówi Tomasz Łu-biński, wicestarosta powiatu poznańskiego.

Jak dotąd, do przejęcia dróg udało się skłonić gminy Czerwonak i Stęszew.
Ten ostatni samorząd został do tego wręcz przymuszony. A wiązało się to z budową kanalizacji sanitarnej dla wsi Trzebaw (znajdującej się w obrębie Wielkopolskiego Parku Narodowego).

– Ponieważ kolektor miał być ułożony w drodze, musieliśmy uzyskać zgodę powiatu. Uzgodnienia zajęły nam tyle czasu, że inwestycja jest o rok spóźniona. Starostwo odsyłało nas aż do ministerstwa, gdzie mieliśmy uzyskać zgodę na umieszczenie kolektora w drodze powiatowej – mówi Włodzimierz Pińczak, burmistrz Stęszewa. Gdyby nie powyższe utrudnienia, inwestycja byłaby już zakończona. Stęszew nie chciał wcześniej przejąć drogi, bo nie szły w ślad za tym żadne pieniądze na jej utrzymanie.

Zdaniem wicestarosty Łubińskiego powiatu nie stać na utrzymanie tak rozbudowanej sieci drogowej. Tylko na ułożenie asfaltowych nakładek na wszystkich jezdniach potrzeba około 800 mln zł. Tymczasem budżet powiatu to około 220 mln zł.
– Przygotowując plan remontów na najbliższe lata, staramy się uwzględnić zamierzenia innych administratorów dróg, jak na przykład gminy – dodaje Tomasz Łubiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: REMONTY - Powiat Poznański "podrzuca" swoje najgorsze drogi gminom - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto