Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reprezentanci z Lecha już w niezłej dyspozycji

Maciej Lehmann, Hubert Maćkowiak
Grzegorz Wojtkowiak
Grzegorz Wojtkowiak Marek Zakrzewski
Selekcjoner kadry Franciszek Smuda powołał na środowy mecz z Gruzją (początek o 20.30) trzech zawodników Lecha - Rafała Murawskiego, Grzegorza Wojtkowiaka i Huberta Wołąkiewicza. Który z nich jest w najlepszej formie? Czy piłkarze Kolejorza pojawią się na boisku w wyjściowej jedenastce?

- Lech w dwóch pierwszych meczach prezentował poukładaną piłkę. Ale to efekt zgrania. W podstawowej jedenastce nie ma nowej twarzy, Bakero odpadł więc problem zgrywania zespołu. Na tle ligowych rywali, a zwłaszcza beniaminka ŁKS, poznaniacy to zespół z innej półki, więc wysokie zwycięstwo nikogo nie dziwi. Natomiast w meczu z Zagłębiem, Lech nie wykorzystał swoich szans i stąd tylko remis - analizuje Jarosław Araszkiewicz.

Były świetny zawodnik podkreśla jednak, że reprezentanci Polski są na fali wznoszącej. - Nie schodzą poniżej dobrego poziomu. To dopiero początek sezonu, więc potrzebują trochę czasu, by dojść do optymalnej formy. Dotyczy to zwłaszcza Rafała Murawskiego, który miał trochę problemów po powrocie do Poznania, ale teraz jest na dobrej drodze, by stać się zawodnikiem, jakiego pamiętamy sprzed wyjazdu. Oczywiście na razie nie błyszczy tak jak Stilić, który ma na boisku zupełnie inne zadania, ale jego rola w drużynie jest równie ważna - dodaje Araszkiewicz.

Bakero darzy Murawskiego olbrzymim zaufaniem, podobnie jak Franciszek Smuda, który powoływał lechitę, nawet gdy był on w słabszej formie. Teraz jednak w reprezentacji pomocnikowi Lecha przybył poważny konkurent - Eugen Polanski.

Selekcjoner na pewno będzie chciał wystawić gracza Mainz od pierwszej minuty. Czy kosztem "Murasia"?

Grzegorz Wojtkowiak wiosną walczył z kontuzją mięśni i nie był w optymalnej formie, ale teraz jest na najlepszej drodze, by stać się podstawowym zawodnikiem kadry. W lidze zanotował dwa dobre występy. W piątek zupełnie nie dał pograć groźnemu i szybkiemu skrzydłowemu Maciejowi Małkowskiemu. Dlatego z obozu reprezentacji docierają informacje, że lechita, który do tej pory w kadrze grał na środku defensywy, może zastąpić na prawej stronie obrony zawieszonego za udział w aferze korupcyjnej Łukasza Piszczka.

Piłkarz Borussii Dortmund kilka dni temu poinformował, że dobrowolnie podda się półrocznej karze wymierzonej przez Wydział Dyscypliny PZPN. Teraz co prawda po rozmowie ze Smudą zmienił zdanie i ma się pojawić na zgrupowaniu w Legnicy, ale przeciwko Gruzji na pewno nie zagra. Rywalem Wojtkowiaka jest powołany w trybie awaryjnym Jakub Rzeźniczak z Legii, ale selekcjoner bardziej ceni kapitana Lecha, którego doskonale zna nie tylko z pracy w kadrze, ale także w Poznaniu.

- Z każdą konkurencją trzeba się liczyć, szanować i respektować. Z drugiej strony obecni reprezentanci na swoją pozycję musieli zapracować. Dlatego też kandydaci muszą udowodnić, że ten zespół faktycznie wzmocnią - mówi Grzegorz Wojtkowiak i trudno odmówić mu racji.

Trzeci z powołanych przez selekcjonera lechitów - Hubert Wołąkiewicz zastąpił kontuzjowanego Macieja Sadloka. A to oznacza, że Franciszek Smuda chce go wypróbować na lewej stronie obrony. Ta pozycja to pięta achillesowa naszej reprezentacji. Trener kadry wielkie nadzieje wiązał z Sebastianem Boenischem, ale piłkarz Werderu Brema nadal leczy kontuzję i na boisku pojawi się najwcześniej pod koniec września. Na razie równe szanse na występ przeciwko Gruzji mają Wołąkiewicz i Jakub Wawrzyniak z Legii. W tej rywalizacji lechita na pewno nie stoi na straconej pozycji, tym bardziej, że w nowym sezonie prezentował się na boisku z jak najlepszej strony.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto