Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Restauracje w Poznaniu już otwarte i przyjmują gości, ale na nowych zasadach

Redakcja
Nowa rzeczywistość dla restauracji to połowa gości, brak karty dań i obrusów, mniej miejsc w ogródku i pachnące środkami do dezynfekcji stoliki.
Nowa rzeczywistość dla restauracji to połowa gości, brak karty dań i obrusów, mniej miejsc w ogródku i pachnące środkami do dezynfekcji stoliki. Grzegorz Dembiński
W poniedziałek, 18 maja po dwumiesięcznej przerwie otwarto restauracje, chociaż obowiązuje w nich szereg obostrzeń związanych z koronawirusem. Sprawdziliśmy, ilu poznaniaków zdecydowało się pierwszego dnia zjeść coś w lokalach przy Starym Rynku.

Poznańska gastronomia odżywa

Nowa rzeczywistość dla restauracji to połowa gości, brak karty dań i obrusów, mniej miejsc w ogródku i pachnące środkami do dezynfekcji stoliki. Mimo ograniczeń i wytycznych sanitarnych większość restauracji w Poznaniu otworzyła się w poniedziałek, 18 maja.

- Już od piątku, 15 maja przyjmujemy rezerwacje telefonicznie. Tak możemy bardziej kontrolować liczbę osób przebywających w restauracji - wyjaśnia Roman Serdiuk, współwłaściciel restauracji Lavenda.

Restauracje donoszą: otwarte

Sprawdź też:

Prawie każda restauracja musiała schować połowę krzeseł z sali. Tak sytuacja z miejscami wygląda we włoskiej restauracji Il Padrino w Poznaniu.

- Wcześniej mogliśmy przyjąć około 110 osób w restauracji włącznie z dwoma ogródkami, teraz obstawiamy, że będziemy dysponować 60 miejscami - mówi Marek Szuba, szef kuchni restauracji Il Padrino.

Otwarte restauracje: Co z maseczkami?

Z wytycznych rządu wynika, że noszenie maseczek oraz rękawiczek zaleca się kelnerom i bezpośredniej obsłudze - barmanom czy kasjerom. Co z kucharzami? To już zależy od restauracji. Na pewno właściciele lokali gastronomicznych mają zapewnić płyny do dezynfekcji rąk. Niektóre restauracje jednak decydują się na dodatkową ochronę w kuchni.

- Maseczki tuż po ogłoszeniu wytycznych były obligatoryjne, po kilku godzinach zmieniono ten zapis na zalecenie. My zdecydowaliśmy się postawić na bezpieczeństwo i będziemy pracować w przyłbicach, przynajmniej w początkowym okresie - mówią Agnieszka Tylenda i Krzysztof Bednarzewski, właściciele restauracji Tasaky.

W sprawie gości restauracji też nie ma szczegółowych wytycznych. Wyjątkiem jest kwestia dezynfekcji rąk - klienci mają zdezynfekować ręce przy wejściu na teren lokalu, na sali, i po toalecie. Natomiast nie określono zasad zakładania i zdejmowania maseczek na terenie restauracji. Wiemy tylko jedno, w maseczce nie wypijemy kawy i nie zjemy obiadu.

Sprawdź też:

Na co liczą restauratorzy?

Przedsiębiorcy z branży gastronomicznej nie liczą na szybki powrót finansowej równowagi.

- Dajemy sobie około dwóch-trzech tygodni, by sprawdzić, ilu gości do nas dotrze, jak długo będą gościć w restauracji, by sprawdzić, czy to wróci do rzeczywistości sprzed kilku miesięcy, czy jednak ludzie będą nadal jeszcze ostrożni i będą rzadko wychodzić na obiad - wyjaśnia Grzegorz Filozof, szef kuchni restauracja Sarbinowska.

Zobacz zdjęcia:

Poznańskie restauracje zapraszają gości m.in. tak:

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto