Śledztwo dotyczące inwestycji miejskich związanych z rewitalizacją trwa piąty miesiąc. Nieprawidłowości w działaniach Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych opisywaliśmy na łamach „Głosu” od 2009 roku. Pisaliśmy m.in. o braku kontroli nad wydatkami, błędach w przetargach i niewłaściwym nadzorze. Opisywaliśmy, że rewitalizacji poddano nie nadający się do tego budynek przy Dąbrowskiego, w efekcie czego wydano aż 3,5 mln zł i konieczny był kolejny gruntowny remont wnętrza budynku.
Czytaj także: Bukowska - Za betonowym ekranem czują się jak w getcie
– Sprawa prowadzona jest z paragrafu dotyczącego przekroczenia uprawnień lub nie dopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – wyjaśnia Mateusz Pakulski, p.o. szefa Prokuratury Rejonowej Poznań-Stare Miasto. Za tego rodzaju przestępstwo przywidywana jest kara do 3 l at pozbawienia wolności.
Według prokuratora Pakulskiego w aktach postępowania nie ma audytu w sprawie miejskich inwestycji, który w 2006 roku, na zlecenie prezydenta miasta, przygotowała firma Deloitte. „Głos” pierwszy ujawnił istnienie ekspertyzy, na którą wydano z poznańskiego budżetu aż 146,4 tys. zł. Mimo wielu starań władze miasta odmówiły nam udostępnienia wyników audytu, który był druzgocący dla ZKZL i realizowanej przez magistrat koncepcji rewitalizacji kamienic.
Zasłaniając się tajemnicą trwającego postępowania, Pakulski nie chciał powiedzieć, czy prokuratura w ogóle wystąpiła do władz miasta o audyt.
Wiadomo natomiast, że dotąd przesłuchano około dziesięciu osób. Wśród nich był prezydent Ryszard Grobelny (odmawia on komentowania sprawy) i dwóch radnych. Jednym z nich był przewodniczący komisji rewizyjnej Rady Miasta.
– Mam nadzieję, że prokuratura poważnie potraktuje i wyjaśni wszystkie okoliczności tej sprawy – powiedział nam niedługo po przesłuchaniu radny Szymon Szynkowski vel Sęk. Podczas poprzedniej kadencji Rady Miasta udostępniono mu audyt (tylko do wglądu). Powiedział nam wtedy, że ekspertyza dowodzi „nagminnego lekceważenia przepisów”.
Dotąd nie powołano jeszcze biegłych, chociaż prokuratura w tego rodzaju sprawach zwykle korzysta z opinii ekspertów. Decyzja co do dalszego przebiegu postępowania zapadnie jeszcze w tym miesiącu, gdyż termin śledztwa upływa 3 maja br.
– Czas trwania postępowania może zostać wydłużony. Na tym etapie sprawy nie przewidujemy umorzenia – zapewnił nas szef staromiejskiej prokuratury.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?