Koszykarze Gipsaru przegrali z mistrzami Polski, ale zmusili podopiecznych Jacka Winnickiego do maksymalnego wysiłku.
Ostrowianie zagrali bez trzech swoich podstawowych koszykarzy. Na parkiecie nie pojawił się najlepszy snajper Gipsaru, Jerry Hester oraz dwaj rozgrywający: Paweł Szcześniak i Eric Elliott. W tej sytuacji szkoleniowiec Stali nie miał w drużynie zawodnika, który mógłby poprowadzić drużynę. Przez kilka dni próbował ,,przerobić’’ na rozgrywającego Grzegorza Arabasa. I właśnie ten zawodnik wyszedł w pierwszej piątce gospodarzy. Niestety, akcje ostrowian zupełnie się nie kleiły. Mało aktywny pod koszem był Konstantin Furman. Inna sprawa, że nie otrzymywał od swoich kolegów piłek w tempo. Gospodarzom nie ,,siedziały’’ także rzuty z dystansu. Po 13 minutach Stal przegrywała już 13:27. Wówczas trener Andrzej Kowalczyk zdecydował się wpuścić na parkiet Michała Wiesnera z drugiego zespołu Stali, który występuje na co dzień w lidze wojewódzkiej. Rezerwowy gracz zaskoczył wszystkich. Po jego celnych podaniach koledzy zdobywali punkty, a jak nadarzała się okazja, to sam dziurawił kosz wrocławian. W szeregi mistrzów Polski wkradł się bałagan, a w oczach pojawił się strach, gdyż koszykarze Gipsaru prowadzenie przez nikomu nie znanego zawodnika w 25 minucie wyszli na prowadzenie 56:52. W ostatniej kwarcie do głosu doszli jednak koszykarze Idei, którzy rozbili podopiecznych Andrzeja Kowalczyka rzutami zza linii 6,25 metra. Zmęczeni ostrowianie nie byli już w stanie odmienić losów meczu.
Był to praktycznie mój debiut w ekstraklasie, gdyż wcześniej zagrałem tylko cztery minuty w spotkaniu z Polonią Warszawa. Ze swojej gry jestem zadowolony, ale zdaję sobie sprawę, że jeszcze wiele muszę się uczyć. Mam jednak dwóch wspaniałych nauczycieli - Elliotta i Szcześniaka. Mam jednak nadzieję, że trener teraz będzie częściej dawał mi szansę gry - przyznał po meczu Michał Wiesner, rozgrywający Gipsaru.
- Z góry staliśmy na straconej pozycji, ale zawodnicy podjęli walkę i za to należą im się słowa pochwały - mówi szkoleniowiec Gipsaru, Andrzej Kowalczyk. Widać było, że brakowało nam zgrania, ale trudno wymagać, by w kilka dni Michał Wiesner czy Grzegorz Arabas nauczyli się prowadzenia zespołu i realizowali bezbłędnie wszystkie założenia taktyczne.
Gipsar - Idea 79:95
(12:22, 26:20, 27:33, 14:20)
Gipsar: Sroka - 16 (2x3), Szawarski - 15 (2x3), Danusevicius - 13, Wiesner - 13 (1x3), Furman - 9, Parzeński - 9, Małecki - 0.
Idea: Colson - 26 (2x3), Zieliński - 23 (2x3), Adomaitis - 21 (4x3), Tomczyk - 9, Earl - 4, Giedraitis - 4, Wiekiera - 3 (1x3), Marciulonis - 3 (1x3), Kul - 2, Skibniewski - 0.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/0.webp)
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?