- Tu nie może być mowa o pechu lub złym przygotowaniu maszyny. Tego typu defekty zdarzają się bardzo ciężko, gdy podczas długich zjazdów układ hamulcowy się nagrzewa i robi się gumowy, albo zanika w ogóle. I właśnie to przydarzyło się Robertowi, a mogło przydarzyć każdemu innemu zawodnikowi - mówi w rozmowie z x-news kierowca rajdowy Michał Kościuszko.
Zobaczcie więcej:
Źródło: x-news
ZOBACZ TAKŻE: Kadra Kolejorza na drugi obóz w Turcji. Nie ma Linettego!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?