Robot na Ławicy pokazywał, co potrafi

Akcja była pozorowana, ale wyglądała bardzo groźnie: w holu głównym, koło miejsc siedzących, zostawiono bardzo podejrzanie wyglądający plecak. Czy  jest to podrzucony materiał wybuchowy lub inna niebezpieczna substancja - czy po prostu jeden z pasażerów zapomniał o swoim bagażu? Sprawdzenie, czy pozostawiony bagaż jest bezpieczny - to zadanie dla robota.

- Robot wkracza do akcji wtedy, gdy doświadczeni funkcjonariusze stwierdzą, że jest taka potrzeba - tłumaczy kapitan Irena Skuliniec z placówki straży granicznej Poznań-Ławica. - Może wejść po schodach, ma taki rozstaw, że mieści się także w samolocie między fotelami, może więc bez problemu wynieść niebezpieczny ładunek.

Strażnicy graniczni są bardzo zadowoleni z nowego pomocnika - to pierwszy taki robot w Poznaniu. Bo oprócz tego, że robot wejdzie prawie wszędzie, potrafi unieszkodliwić też prawie każdy ładunek wybuchowy.
- On jest wyposażony w ramię z wyrzutnikiem pirotechnicznym - pokazuje chorąży sztabowy Adam Puszczykowski. - Może więc na miejscu zneutralizować niebezpieczny ładunek.

Dzisiejsza akcja to był tylko pokaz, więc robot nie musiał używać wyrzutnika: zabrany przez niego plecak był całkowicie bezpieczny, ale na co dzień jego umiejętności bardzo się przydają. Tylko w tym roku do końca listopada odnotowali oni aż 24 interwencje dotyczące bezpańskiego bagażu lub niczyjej paczki - i to nie licząc sytuacji, kiedy właściciel torby czy walizki odnajdywał się po kilku minutach. Na szczęście w tym roku żadna z tych interwencji nie doprowadziła do odkrycia jakiegokolwiek niebezpiecznego ładunku.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

Robot strzeże Ławicy Porusza się po powierzchniach płaskich i potrafi wchodzić po schodach. Strażnicy graniczni stacjonujący na poznańskim lotnisku Ławica dostali nowoczesnego pomocnika – robota pirotechnicznego.