Kasa chorych zmniejszyła stawki dla lekarzy rodzinnych. W sprawie pokrzywdzonych lekarzy interweniują samorządy.
– Obniżcie czynsze – odpowiada kasa.
W ubiegłym roku tzw. miesięczna stawka bazowa na jednego podopiecznego lekarza rodzinnego wynosiła 5 zł 40 gr., w tym spadła o 30 gr. Więcej kosztuje opieka nad dziećmi do 7 lat, osobami powyżej 65. roku życia oraz mieszkańcami domów pomocy społecznej.
Mniejsza kasa, mniejsze obowiązki
W związku z obcięciem stawek odzywają się głosy, żeby zmniejszyć zakres obowiązków lekarzy domowych. Chętnie pozbyliby się, np. obowiązku uciążliwej opieki całodobowej. – Taki obowiązek jest wpisany w umowę – zastrzega Danuta Ślusarek, z-ca dyrektora WRKCh ds. medycznych.
– Poza tym, stawki w Wielkopolsce należały do najwyższych w kraju – dodaje. Jej zdaniem system opieki całodobowej organizowanej przez lekarzy rodzinnych przyjął się i z nielicznymi wyjątkami w całym województwie działa dobrze. Lekarze z kilku praktyk dogadują się między sobą, kto w jakich dniach będzie pełnić dyżury lub opłacają dodatkowo stażystę. Innym rozwiązaniem, niechętnie widzianym przez kasę, ale powszechnym, jest kupowanie opieki całodobowej w pogotowiu. – Zależy nam, żeby opiekę sprawowali właśnie lekarze rodzinni. Oni najlepiej znają swoich pacjentów i często potrafią udzielić im właściwej, uspokajającej porady, nawet przez telefon. Dyżury lekarzy przeciwdziałają też zgłaszaniu się do szpitali z drobnymi infekcjami – uważa dyrektor Ślusarek
Czynsze preferencyjne
W sprawie obniżenia kontraktów w kasie chorych intereweniują gminy.
– Pisaliśmy nie tylko do kasy ale i do wielkopolskich parlamentarzystów – mówi Stanisław Bobrzyk, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Poznaniu. Jednocześnie samorządy, lekarski i pielęgniarski, zwracały się do władz miasta o pozostawienie czynszu dla przychodni na poziomie z roku 2002.
– Była propozycja, żeby czynsze, z 4,5 złotych wzrosły do 6 złotych. W przypadku pielęgniarek już wiadomo, że miasto pozostanie przy niższych czynszach. W przypadku lekarzy rozstrzygnięcie nastąpi w lutym – mówi dyrektor Bobrzyk. – I tak rozmawiamy o czynszach uprzywilejowanych – dodaje. Nie wszędzie lekarze proszą gminy o interwencje w kasie
chorych.
– Wiem, że są niższe stawki, ale lekarze nie dyskutowali z nami na ten temat – mówi Krzysztof Krzysztofiak, zastępca wójta Gminy Tarnowo Podgórne. Do władz Suchego Lasu także nie dotarły skargi lekarzy. Nie znaczy to jednak, ze rodzinni spoza Poznania są zadowoleni ze swoich zarobków.
– Praktyka to mała firma. Trzeba opłacić wynajem lokalu, pielęgniarkę, sprzątaczkę, pokryć koszty badań pacjentów. Lekarz ma duży przychód ale i duże koszty – wyjaśnia Cezary Wilkoszarski, lekarz rodzinny z Chludowa. Jego zdaniem, jeśli przychody maleją, a koszty nie – sześcioprocentowe obniżenie stawki może doprowadzić do zmniejszenia dochodów o 30 proc.
Czy zamierzają protestować?
– Jesteśmy pod ścianą. Albo podpiszemy kontrakty, albo możemy iść i zarejestrować się na bezrobocie. A z drugiej strony, ktoś przecież musi leczyć tych ludzi. Podstawowa opieka zdrowotna załatwia 95 procent kontaktów ze służbą zdrowia – mówi doktor Wilkoszarski.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/0.webp)
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?