Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok po Euro 2012 – co nam dały te mistrzostwa?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- Atmosfera była wyjątkowa i ze smutkiem myślę, że pewnie już ...
- Atmosfera była wyjątkowa i ze smutkiem myślę, że pewnie już ... archiwu/Zbyszek Snusz
- Atmosfera była wyjątkowa i ze smutkiem myślę, że pewnie już nigdy nie wróci - mówi Ryszard Grobelny i zdradza, że ciągle są szanse na to, aby w Poznaniu odbył się mecz Polska - Irlandia.

Euro 2012 zaczęło się 8 czerwca 2012 r., ale dla Poznania mistrzostwa zaczęły się na dobre dwa dni później, kiedy na stadionie przy ul. Bułgarskiej zmierzyły się reprezentacje Irlandii i Chorwacji.

Dokładnie rok po tym wydarzeniu Euro 2012 wspominają władze Poznania.
- Ja najmilej wspominam nie mecze, ale atmosferę, jaka wtedy była przede wszystkim na Starym Rynku – mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. – Ludzie świetnie się bawili, robili sobie wspólnie zdjęcia i razem przeżywali mecze. Atmosfera była wyjątkowa i ze smutkiem myślę, że pewnie już nigdy nie wróci.

Jej namiastkę być może poczujemy, jeśli uda się doprowadzić do rozegrania w Poznaniu meczu towarzyskiego reprezentacji Polski i Irlandii.
- Cały czas zabiegamy o ten mecz, który mógłby się odbyć jesienią, ale rozmowy w tej sprawie cały czas trwają – zdradza Grobelny.

Co nam zostało w mieście po Euro 2012? Oczywiście stadion i to jedyny z tych budowanych na mistrzostwa, który dzisiaj nie przynosi strat. Kolejne korzyści to inwestycje drogowe – jeździmy przebudowanymi ulicami Bukowską i częściowo Grunwaldzką oraz Roosevelta. Wyremontowano także w całości rondo Nowaka-Jeziorańskiego.

Są jednak inwestycje, które nawet rok po Euro 2012 są ciągle w budowie. To m.in. odcinek Grunwaldzkiej między ulicami Węgorka a Malwową, przedłużona trasa PST czy Interaktywne Centrum Historii Ostrowa Tumskiego.

- To oczywiście nie jest powód do dumy, ale pamiętajmy, że te inwestycje mają służyć poznaniakom niezależnie od Euro 2012 – zwraca uwagę Grobelny. – Dzięki mistrzostwom te inwestycje po prostu udało się przyspieszyć. Gdyby nie Euro i tak by powstały, ale pewnie jeszcze później.

Ale Poznań zyskał nie tylko to, co widać gołym okiem. Przygotowania i przebieg Euro 2012 w Poznaniu nadzorował Michał Prymas, dziś szef Narodowego Centrum Sportu.

- To, co mi najbardziej utkwiło w pamięci to nasza wiara w to, że wszystko się uda – mówi Prymas. – Jestem przekonany, że dziś Poznań jest w stanie zorganizować każdą dużą imprezę o tak dużej skali.

Dzięki Euro 2012 wypracowano wzorcowy system współpracy różnych służb odpowiadających za bezpieczeństwo.
- I w efekcie do zabezpieczania meczów na stadionie potrzeba w Poznaniu mniej policjantów niż w innych miastach i to pomimo tego, że na meczach Lecha jest wyższa frekwencja – mówi prezydent Grobelny.

Poznań po Euro 2012 stał się też zdecydowanie bardziej rozpoznawalny na świecie.
- Przed mistrzostwami mało który Włoch wiedział, gdzie leży Poznań – przyznaje Carlo Paolicelii, Włoch mieszkający w Poznaniu. – Teraz wszyscy pamiętają, że to jest to miasto, gdzie grali Włosi. Poznań nam zaimponował doskonałą organizacją miasta. Jak na tak dużą imprezę w mieście było naprawdę czysto i panował taki porządek organizacyjny m.in. dzięki wspaniałej pracy młodych wolontariuszy. Do tego poznaniacy pokazali, że są otwarci i gościnni.

A Wy jak wspominacie Euro 2012? To dobrze, że Poznań był współgospodarzem turnieju? Czekamy na Wasze komentarze pod artykułem.


Zobacz też:To był szał! Minął rok od rozpoczęcia Euro 2012 [zdjęcia]


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto