Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok szkolny 2020/2021: Czy uczniowie wrócą we wrześniu do szkół? Jakie jest stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej?

Redakcja
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada, że trwają przygotowania do powrotu stacjonarnej nauki od 1 września. Resort wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym przygotowuje również wytyczne dotyczące bezpieczeństwa sanitarnego w szkołach.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada, że trwają przygotowania do powrotu stacjonarnej nauki od 1 września. Resort wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym przygotowuje również wytyczne dotyczące bezpieczeństwa sanitarnego w szkołach. Grzegorz Olkowski
Wytyczne GIS-u i MEN-u w sprawie bezpieczeństwa po powrocie uczniów do szkół zostaną opublikowane już na początku sierpnia. Na jakich zasadach będzie odbywać się powrót do nauki w trybie stacjonarnym od września 2020 roku?

Jak będzie wyglądał rok szkolny 2020/2021? Czy uczniowie wrócą na stacjonarne lekcje czy może kontynuowana będzie nauka zdalna? Czy w przypadku otwarcia szkół będą obowiązywały specjalne zasady bezpieczeństwa? Połowa wakacji za nami, a rodzice, nauczyciele i uczniowie zastanawiają się, jak będzie zorganizowany nowy rok szkolny. Konkretnych decyzji jak dotąd brak.

Czytaj też: Powrót uczniów do szkół od września: Związek Nauczycielstwa Polskiego apeluje o przygotowania do nauki zdalnej w nowym roku szkolnym

Sprawdź też:

Ministerstwo Zdrowia: "Decyzja zostanie podjęta na tydzień, dwa przed rozpoczęciem roku"

Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia w poniedziałek w Programie Trzecim Polskiego Radia pytany był m.in. o epidemię i powrót 1 września uczniów do szkół. Powiedział wówczas, że wszystko będzie zależało od sytuacji epidemiologicznej pod koniec sierpnia.

- Czy dzieci wrócą do szkół? Myślę, że ta decyzja będzie podjęta na tydzień, dwa przed rozpoczęciem roku szkolnego. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy młodzież wróci do szkół. Chciałbym, żeby tak się stało, ale czy tak będzie, zobaczymy - mówił wiceszef MZ.

Zobacz także: Nauka zdalna sprawiła, że grupa uczniów po wakacjach nie wróci do szkoły. "Muszę tam odrabiać zadania, z których nic nie wynika"

Wypowiedzi Ministerstwa Edukacji Narodowej wskazują jednak na to, że uczniowie prawdopodobnie wrócą do stacjonarnej nauki od 1 września.

- Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami premiera i ministra edukacji narodowej przygotowujemy się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół i placówek oświatowych od września. Tworzymy przepisy, które zagwarantują bezpieczeństwo uczniów po powrocie do szkół - mówi Justyna Sadlak, rzecznik prasowy MEN.

Czytaj również: Szkoła w dobie koronawirusa: "Nauka zdalna to załamanie edukacji" - mówi dyrektorka zespołu szkolno-przedszkolnego w Poznaniu

Dodaje również, że dyrektor szkoły będzie mógł podejmować działania w sytuacji, gdy pojawi się zagrożenie epidemiologiczne. Wówczas władze szkoły będą mogły podjąć decyzję o jej zamknięciu i powrocie do zdalnego nauczania.

- Gdyby pojawiło się ognisko epidemii czy realne zagrożenie dla zdrowia lub życia uczniów oraz nauczycieli, dyrektor szkoły po uzyskaniu zgody powiatowego inspektora sanitarnego będzie mógł szybko zareagować. W tej chwili pracujemy nad odpowiednimi regulacjami prawnymi w tym zakresie - zaznacza rzeczniczka MEN.

Sprawdź też:

Zobacz także: Czy uczniowie wrócą we wrześniu do szkół? Kiedy koniec nauki zdalnej? MEN: Przygotowujemy się do stacjonarnej pracy placówek

Powrót do szkół od września: MEN i GIS pracują nad wytycznymi

Minister edukacji narodowej we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym przygotowuje wytyczne epidemiologiczne dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych, które będą obowiązywały od 1 września 2020 r.

- Zalecenia będą miały zastosowanie do organizacji pracy szkoły dla dzieci i młodzieży w systemie stacjonarnym. Szczegóły przedstawimy na początku sierpnia - mówi Justyna Sadlak.

Czytaj również: Rewolucja w edukacji. Szkoły uczą się pływać w onlajnie

Andrzej Kaczmarek, dyrektor Zespołu Szkół Handlowych w Poznaniu zauważa, że trudno będzie zorganizować powrót do stacjonarnej nauki. Jego zdaniem, kumulacja tak wielu osób w jednym miejscu będzie powodowała zagrożenie.

- Wydaje mi się, że niewiele się zmieniło. Od 12 marca zamknięto szkoły, ponieważ istniało zagrożenie. Ja nadal nie wyobrażam sobie wpuszczenia kilkuset osób jednocześnie do szkoły, a według tego co mówi MEN, mielibyśmy normalnie realizować lekcje. Nie da się zorganizować tego w ten sposób, by rozsadzać uczniów pojedynczo, ponieważ rozporządzeniem ministra nie powiększymy klas. Trudno sobie również wyobrazić uczniów i nauczycieli w maseczkach podczas lekcji. Być może jedynie na przerwach - przyznaje Andrzej Kaczmarek.

Dyrektor mówi również o innych rozwiązaniach, które mogłyby od września funkcjonować.

- Być może powinny zostać podjęte inne działania. Mówię tutaj np. o nauce zdalnej z elementami konsultacji osobistych, ale w mniejszych grupach, albo o nauce naprzemiennej, czyli część klas tydzień zdalnie, część - tydzień stacjonarnie. Trudno mówić również o podejmowaniu przez dyrektora decyzji o przejściu na zdalne nauczanie w momencie wykrycia ogniska koronawirusa, ponieważ wtedy zdalna nauka będzie realizowana już dla chorych - mówi dyrektor ZSH.

Zobacz też:

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto