Przede wszystkim od kilku miesięcy Kolejorz źle planuje swoją politykę względem szkoleniowców i kibiców. Zatrudnienie Jose Bakero okazało się jednym z największych błędów ostatnich lat, jakie popełniono w Poznaniu.
Zobacz także: Jest następca Jose Bakero w Lechu Poznań. To Mariusz Rumak
- Wiadomo, że po zwolnieniu z Polonii Warszawa Bakero był pewną niewiadomą. Można takiego trenera zatrudnić, ale w momencie, kiedy nie kwalifikuje się do pucharów, trzeba go zwolnić. Dlaczego po tak nieudanym sezonie, kiedy Kolejorz przegrał ligę i Puchar Polski, szkoleniowiec dalej pracował? - pyta z niedowierzaniem Roman Kołtoń, ekspert piłkarski i komentator Polsatu Sport.
Jak twierdzi Kołtoń, ostatecznie można było Bakero usunąć ze stanowiska w czasie przerwy zimowej. Jednak trzymanie go na stanowisku aż do poprzedniego piątku to jakieś nieporozumienie.
- Czemu to miało służyć? Miałem wrażenie, że w Poznaniu ktoś się próbuje oszukiwać, prawda jest taka, że dwa wygrane mecze z Zagłębiem i ŁKS nic nie zmieniły - zaznacza Kołtoń. - Prawda o Lechu dziś jest brutalna, bo wyżej w ligowej tabeli jest Podbeskidzie Bielsko-Biała, którego budżet to około 12 milionów złotych. Wiadomo, że pieniądze w piłce nie grają, ale wyniki sportowe powinny być adekwatne do stanu posiadania.
Tymczasem na pensje piłkarzy Kolejorz wydaje dużo, a efektów na boisku nie ma. - Dla mnie to obraz nędzy i rozpaczy. Lech ma spore ambicje, a przegrał w tym sezonie już siedem razy i zajmuje miejsce w środku tabeli - zauważył Kołtoń.
Czytaj więcej w serwisie BUŁGARSKA PL - wszystko o Kolejorzu
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?