Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerowa Moda: Sportowe kaski i wiklinowe koszyki na poznańskich ulicach

Katarzyna Dobroń
Wiklinowe koszyki i sportowe kaski zdominowały chodniki, ścieżki i parkowe alejki. Od kilku lat coraz popularniejsza staje się moda na rowery, a przy okazji, także rowerowe stylizacje. Co poznaniacy ubierają na rower, a czego nigdy by nie założyli? Jaki jest ich ulubiony gadżet? Mamy co najmniej dwie szkoły: fanów "górali" i "holenderek".

Nad wydawałoby się, że zdominowaną przez sportowców Maltą znalazłam dwie młode mamy, swoje imienniczki, dla których rower jest na co dzień niemal niezbędny, a jednocześnie prezentują dwa odmienne style.

Zobacz też: Poznańska moda

Pierwsza pani Kasia korzysta ze specjalnego programu na komórce, który przelicza jej wysiłek na długość przebytego dystansu i ilość spalonych kalorii. Codziennie jeździ rekreacyjnie na rowerze górskim wokół jeziora Malta. Kilka razy w tygodniu zabiera ze sobą sześcioletniego Borysa i ośmioletniego Maksa, którzy w kolorowych kaskach jeżdżą już na własnych, małych "góralach".

- Obowiązkowo mam ze sobą telefon z programem rejestrującym postępy i bidon z napojem izotonicznym - mówi pani Kasia. I dodaje: - Ubieram się tak, aby było wygodnie. Najważniejsze, aby ubrania były przewiewne i nie ograniczały ruchów.

Zza ogromnego, wiklinowego kosza widać drugą panią Kasię. - To już mój drugi koszyk, pierwszy był za mały - śmieje się pani Kasia. - Ale to jest ogromna wygoda. Ja już naprawdę nie noszę siatek z zakupami. Wszystko się mieści w tym koszyku - zachwala.

Druga pani Kasia przejechała na swojej złotej "holenderce" niemal jedenaście miesięcy. Wyjątek stanowiły te dni, kiedy tempera tura spadła poniżej zera, a śnieg był wyjątkowo ślizgi.

- Nigdy nie założyłabym na rower dresu - przyznaje fanka "holenderki" - Ubieram to w czym chodzę do pracy. W obcasach lepiej się jeździ niż chodzi. Oczywiście trzeba bardzo uważać - zapewnia.

Rowerowe mody nie muszą być jednak ze sobą sprzeczne. Wielu zapalonych rowerzystów przyznaje, że ma więcej niż jeden pojazd. Sportowy jest do rekreacji, a miejski na co dzień. Tak właśnie jest z Anią i Dominikiem, studentami drugiego roku Architektury na Politechnice Poznańskiej.

- Moją holenderkę kupiłam w Starej Rzeźni, a Dominik kupił swojego "górala" na Allegro. W obu przypadkach trafiła nam się dobra okazja - mówi Dominika. I dodaje: - Tak naprawdę, to nie ważne jakiego rodzaju jest rower, jeśli jest wygodny. Ważne, aby na nim jeździć.

Twórz Nasze Miasto razem z nami. Pisz na [email protected] lub zostaw nam wiadomość na facebooku


ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto