- Niektóre ubrania, jak obcisła mini lub ołówkowa spódnica zwyczajnie uniemożliwiają jazdę - mówi Aleksandra Lubczańska, poznańska stylistka. I dodaje: - Jednak na wszystko jest rada. Buty na obcasie można wozić w koszyku, a zamiast bluzy i legginsów warto wybrać luźną bluzkę, spodnie cygaretki i baletki.
To samo dotyczy panów: tenisówki na rower, a eleganckie buty do biura. Ważny jest również rodzaj tkaniny, ponieważ nawet w mieście, jazda na rowerze to wysiłek fizyczny.
- Uważam, że największym faux pas jest właśnie przebieranie się na rower. Wiadomo, że jeśli zamierzamy jeździć po lesie, to trzeba założyć ochraniacze i bluzę. Jednak w mieście powinniśmy ubierać się w to, co chcemy nosić przez cały dzień, a nie tylko podczas przejażdżki.
Tymczasem Agnieszka, studentka drugiego roku dietetyki na Uniwersytecie Medycznym podkreśla, że rower nie wpływa na jej stylu ubierania.
- Staram się ubierać tak, aby było mi wygodnie, ale nie rezygnuję z ulubionych ubrań ze względu na to, że zamierzam jechać rowerem - mówi studentka - Jeżdżę używaną "holenderką", którą kupiłam po przeprowadzce na studia do Poznania.
Agnieszka podkreśla, że rower musi być przede wszystkim lekki, poręczny i powinien mieć koszyk.
Koszyk, zwłaszcza wiklinowy, jest hitem ostatnich lat, ponieważ idealnie pasuje do miejskich rowerów. Sportowe "górale" odchodzą powoli do lamusa.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?