Rozbrat zostaje!

Tuż po godzinie 9 w okolicach Sądu Rejonowego na ulicy Młyńskiej zaczęły się pojawiać patrole policji. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ilość funkcjonariuszy – niemal na każdej uliczce blisko sądu można było spotkać co najmniej czterech policjantów. Ponadto niektóre uliczki były przygotowane do natychmiastowego zamknięcia ruchu, a pod samym budynkiem ustawił się specjalny radiowóz z kamerami.

Wszystko z powodu licytacji, która miała odbyć się w siedzibie sądu. Właśnie na dzisiaj wyznaczono rozprawę podczas której miała zostać sprzedana działka ze skłotem Rozbrat. Do licytacji jednak nie doszło z powodu braku chętnych.

- Rozbrat zostaje, Rozbrat zostaje – cieszyli się anarchiści, którzy zgromadzili się przed salą sądową. Było ich ok. 70, więc nie wszyscy zostali wpuszczeni na salę. Co więcej, przed wejściem do budynku każdy był dokładnie sprawdzany przez policję.

- Teraz, zanim będzie mogła się odbyć kolejna rozprawa, minie co najmniej rok – opowiadał Łukasz Weber, jeden ze skłotersów. – Teraz będziemy działali w sprawie planu zagospodarowania dla Sołacza, ponieważ to także jest nasza sprawa.

Przy ulicy Pułaskiego pozostanie zatem - przynajmniej na razie - biblioteka, rowerownia, dwie sale koncertowe i mieszkania skłotersów. Przede wszystkim jednak pozostaną ludzie, którzy organizują różne inicjatywy prospołeczne.
- Każdy dzień działalności to dawanie czegoś ludziom i pokazywanie, że Rozbrat jest potrzebny – przekonywał Weber.

Nie wiadomo jednak, jak będzie się rozwijać sytuacja skłotu w przyszłości. Anarchiści twierdzą, że miasto nie ma im nic do zaoferowania.
- My sobie dobrze radzimy sami, to miasto wyszło do nas z inicjatywą. Jednak żadnych konkretów w propozycji urzędników nie ma. Jeśli się pojawią, to nie widzę przeszkód, żebyśmy się z nimi zapoznali – tłumaczył dalej Łukasz Weber.

Przypomnijmy, że skłot Rozbrat jest położony na trzech sąsiadujących ze sobą działkach. Jedna z nich należała niegdyś do firmy Darex, jednak właściciel spółki zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach a firma upadła. Ziemię przejął bank, który dąży do sprzedaży nieruchomości.

Kominiarze w obronie Rozbratu (zdjęcia) Około tysiąca osób uczestniczyło w marszu w obronie skłotu Rozbrat. Demonstracja zakończyła się spaleniem kukły prezydenta Grobelnego.

Marsz w obronie Rozbratu To nie była zwyczajna demonstracja. Wszyscy, którym nie jest obojętny los Rozbratu przemaszerowali przez miasto, by zwrócić uwagę na dramatyczne losy kultowego już ośrodka kultury alternatywnej.

Napraw rower za darmo na skłocie Środowy wieczór na poznańskim skłocie. Z jednego z budynków dobiegają odgłosy pracy. W środku kilkanaście osób, rowery i mnóstwo części. Tak pracuje Rowerownia.