Rozbujaj się z Komodo Beach Stories

Wszystko zaczęło się w wakacje 2010 roku, kiedy to Caps-L razem z najpiękniejszym człowiekiem świata - 'Ociejem' leżeli w hamakach na dziewiczej plaży na wyspie Komodo przy pięknym zachodzie słońca, popalając czarnego afgana oraz popijając modżajto w towarzystwie pięknych kobiet. Wtedy to właśnie powstał koncept Komodo Beach Stories zainspirowany wydarzeniami, które stety lub nie - nigdy nie wyjdą na światło dzienne...

piątek, 30 września 2011, godz. 21.00
Cafe Mięsna
wstęp wolny

Tym razem będzie troszkę bardziej różnorodnie, dlatego impreza odbędzie się na dwóch salach, na których zagrają:
na parterze (Beat Room): DJ-e Caps-L i Xitro (muzyka: techno, post-dubstep, minimal i tech-house)
na piętrze (Bass Room): DJ-e Caps-L i Mozowski (muzyka: bubstep, drumstep i neurofunk)

Poznajcie Komodo Beach Stories!

Caps-L - założyciel bandy KBS, dziecko epoki Czarnobyla, przystojniak z uśmiechem Kermita, małym przyrodzeniem, ale ego wielkim jak maczuga Herkulesa. Jego zainteresowanie, a właściwie miłość do muzyki trwa od urodzenia, czyli od czasu gdy usłyszał pierwsze dźwięki Pink Floyd, Mike'a Oldfielda oraz Picollo Coro Dell' Antoniano. W wieku 13 lat usłyszał po raz pierwszy techno oraz electro, w których bezgranicznie się zakochał, aczkolwiek w okresie młodzieńczego buntu odszedł od w/w nurtów na cześć pozerskiej i agresywnej stylistyki punka, metalu oraz hardcore, do której czasami udaje się w muzyczną podróż po dziś dzień. Po burzliwych latach okresu dojrzewania powrócił do elektroniki, lecz z zupełnie innym, świeżym podejściem. Stanął mu bowiem na drodze drum'n'bass i powiedział: „pójdziesz ze mną, a wykarmię wszystkie Twoje muzyczne potrzeby”. Nie kłamał. Jednak po kilku dobrych latach stary dobry drum'n'bass doszedł do wniosku, że nie może Caps-L'owi zaoferować wszystkiego, czego potrzebuje. Przyprowadził do domu kolegę o wdzięcznym imieniu Dubstep, który trzymał pod pachą stare nagrania Digital Mystikz, N-Type, Distance, Bengi i Skreama. Wtedy Caps-L wcisnął „play” uśmiechnął się szeroko i pomimo swojego ateizmu westchnął głęboko i wypowiedział 3 słowa: „oto słowo boże”. Od tamtej pory kocha gnoić ludzi basem. Nieważne czy siedzi w domu i rozkręca subwoofer do poziomu, przy którym sąsiadka z góry nie słyszy własnego odkurzacza, czy też w klubie - dźwięki, które wypływają z głośników można określić mianem muzycznych bakalii. Dla niego dubstep i drum'n'bass to to samo, co suple i stejki dla Roberta Burneiki. Liczy się tylko najwyższa jakość wykonania.

Mozowski - Niepoprawnym melomanem był od zawsze. W muzyce ciężko bassowej zakochał się od pierwszych dźwięków techstepu i neurofunku które dały mu inspirację i natchnienie do tworzenia pierwszych setów. 24 dni później w jego serce uderzył mrok - dźwięki dubstepu okazały sie zbyt silne by im sie oprzeć. Wałki które gra pochodzą głównie z labeli takich jak Section 8, Rottun, Mindtrick, SCUM, (...). Supporter rodzimych produkcji. Członek Komodo Beach Stories od marca '11 i momentu w którym poznał Caps-L'a z którym wspólnie stworzył już wiele historii..

Xitro - DJ i producent z Poznania. W 2009 roku, gdy po raz pierwszy miał styczność z dubstepem od razu poczuł, że jest to coś, czego poszukiwał od początku swojego kontaktu z muzyką. Jego muzyczne inspiracje zaczerpnięte z szerokiego spektrum muzycznego, w jakim się wychował zaowocowały zróżnicowaną produkcją muzyczną i brakiem ograniczania się w swoich setach do jednego gatunku, umiejętnie łącząc wszystkie odmiany dubstepu z innymi gatunkami muzyki elektronicznej. Nie idąc na żadne kompromisy wprowadza każdego w specyficzny trans na parkiecie.