Proces kiboli Lecha i Legii rozpoczął się około godziny 10. Oskarżeni o udział ponad rok temu w burdach na Zawiszy spotkali się na jednej sali. Jeszcze na sądowym korytarzu zebrali się w dwie grupki - kiboli Legii i Lecha.
- Nie przyznaję się do winy - powiedział Daniel B., oskarżony o to, że 3 maja 2011 roku podczas finałowego meczu Pucharu Polski na stadionie bydgoskiego Zawiszy poturbował reporterkę telewizyjną. Wraz z nim przed sądem stanęło dzisiaj 25 innych oskarżonych.
Nieliczni przyznali się dzisiaj do zarzucanych im czynów. Te zarzuty w większości dotyczą przestępstw złamania ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, czyli - zasłaniania twarzy szalikami i kapturami, wtargnięcia na murawę podczas meczu, czy zniszczenia mienia.
Oskarżeni kibole w większości muszą liczyć się z karą nawet do pięciu lat więzienia.
Przypomnijmy, że zamieszki na stadionie przy ulicy Gdańskiej miała miejsce w trakcie meczu Legii z Lechem.
Straty na stadionie oszacowano na ponad 82 tys. zł. Po majowej burdzie zatrzymano łącznie ponad 100 osób. Część z nich odpowiada już przed wymiarem sprawiedliwości. Przed bydgoskim sądem stanęło niemal 30 kibiców z Poznania. Są wśród nich osoby, które zdecydowały dobrowolnie poddać się karze. Proces rusza po roku przygotowań. Oskarżonym grozi do 5 lat więzienia.
Kolejna rozprawa odbędzie się w lipcu.
Źródło: Maciej Czerniak, Piotr Wiśniewski Gazeta Pomorska: Rozprawa kibiców, którzy zdemolowali stadion Zawiszy. Większość nie przyznaje się do winy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?