Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Apelacyjny: Kuria nie dostanie 23 mln zł za VIII LO w Poznaniu

Barbara Sadłowska
Uczniowie VIII LO, zajmującego wysokie pozycje w rankingach, podczas marszy demonstrowali swoje obawy o los szkoły
Uczniowie VIII LO, zajmującego wysokie pozycje w rankingach, podczas marszy demonstrowali swoje obawy o los szkoły Romuald Królak
Takiego rozstrzygnięcia nikt się nie spodziewał. O czwartkowym orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w sprawie odszkodowania za dochody z nieruchomości, na której mieści się VIII LO w Poznaniu, zadecydowała marcowa uchwała Sądu Najwyższego. Archidiecezja dostanie pieniądze tylko za ulice.

W lutym miał zapaść prawomocny wyrok dotyczący roszczeń Archidiecezji Poznańskiej za korzystanie z nieruchomości przy ulicy Głogowskiej, na których mieści się VIII Liceum Ogólnokształcące oraz Szkoła Muzyczna. W lipcu ubiegłego poznański Sąd Okręgowy uznał, iż miasto winno zapłacić kościołowi ponad 23 miliony złotych.

Proces dotyczył nieruchomości, na której w latach 1925 - 1932 ksiądz Czesław Piotrowski wybudował męskie gimnazjum i liceum. W 1956 roku władze PRL wywłaszczyły księdza. Jednak Czesław Piotrowski przed swoją śmiercią w 1963 rok zapisał swój majątek Archidiecezji Poznańskiej.

Czytaj także: VIII LO - Uczniowie mogą być spokojni o losy szkoły

Kiedy ustrój się zmienił, kościół zwrócił się do komisji zajmującej się zwrotem nieruchomości zabranej przed 1989 rokiem. Trwało kilka lat, zanim komisja doszła do wniosku, że państwo zabrało majątek nie

Archidiecezji, tylko osobie prywatnej - księdzu Piotrowskiemu, więc tą drogą własności nie odzyska. W 2008 roku, po wieloletnim postępowaniu administracyjnym, kościół odzyskał nieruchomość i wystąpił z roszczeniem zapłaty za utracone dochody. W pierwszej instancji wygrał, ale miasto zaskarżyło wyrok Sądu Okręgowego.

Podczas rozprawy apelacyjnej przedstawiciel Prokuratorii Generalnej, reprezentującej Skarb Państwa dowodził, że roszczenia kościoła przedawniły się. Mecenas Archidiecezji dowodził, że wyrok jest sprawiedliwy.

Sąd Apelacyjny stwierdził jednak, że w zabrakło opinii biegłego na temat kosztów utrzymania nieruchomości, jakie musiał ponosić użytkownik. Nie wyznaczył terminu kolejnej rozprawy, gdyż nie wiadomo było, ile czasu ekspertowi zajmą obliczenia. Nikt wówczas nie przewidywał, że opinia biegłego okaże się niepotrzebna.

31 marca 2011 roku Sąd Najwyższy w pełnym składzie Izby Cywilnej podjął uchwałę, że o naprawienie szkody wyrządzonej wadliwą decyzją administracyjną wydaną przed 1 września 2004 roku, stosuje się stary przepis 160 kodeksu postępowania administracyjnego, a nie kodeks cywilny, na którym oparli się kościelni prawnicy.

Czytaj także: Odroczony wyrok w sprawie gmachu VIII LO

W uchwale znalazł się również zapis, że jeżeli taka decyzja została wydana przed dniem wejścia w życie Konstytucji, odszkodowanie przysługujące na podstawie wspomnianego artykułu 160 kpa, nie obejmuje utraconych korzyści. Także z tego okresu, gdy Konstytucja już obowiązywała.

Tyle prawnicy. Dla miasta oznacza to jedynie tyle, że zamiast przeszło 23 milionów musi zapłacić tylko 4,7 miliona złotych. - Jest to odszkodowanie za część nieruchomości zajętej pod ulice. Sąd Apelacyjny tylko w tym zakresie utrzymał w mocy orzeczenie. Nie za ich użytkowanie, tylko za wartość tej części nieruchomości - powiedziała sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. - Utracony czynsz uznał za roszczenie bezzasadne i oddalił powództwo.

Archidiecezji przysługuje jeszcze skarga kasacyjna, ale marcowa uchwała SN niejako przesądza jej skuteczność.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto