18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd - Morderca z Piły przyznaje się do zabicia żony

Barbara Sadłowska
Bronisław O. oskarżony jest o zamordowanie swojej byłej żony
Bronisław O. oskarżony jest o zamordowanie swojej byłej żony Paweł Miecznik
Bronisław O., 42-letni mieszkaniec Piły, dwa dni przed końcem ubiegłego roku zamordował byłą żonę. Teraz, przed poznańskim Sądem Okręgowym mężczyzna przyznał się do winy - jak twierdzi, zabił z miłości do Agnieszki.

Sąd przesłuchiwał bliskich oraz sąsiadów zamordowanej 31-latki. Teresa W., matka Agnieszki nie skorzystała z prawa do odmowy zeznań w procesie byłego zięcia. Opowiedziała, co zdarzyło się 29 grudnia 2010 roku.

- Pamiętam, że dwunastoletnia wnuczka poszła na dół, bo jej mama długo nie wracała... Przyleciała z takim krzykiem i płaczem, że mama leży cała zakrwawiona - relacjonowała Teresa W. - Wcześniej były zięć zadzwonił do niej, żeby zeszła na dół. Nie byłam zadowolona, bo tu kolęda, tu koleżanka, tu trzeba sprzątnąć, a ona schodzi... I zeszła - po śmierć.

Matka zeznała, że Agnieszka była młodą dziewczyną, gdy poznała Bronisława O. i zakochała się "do szaleństwa". Młodzi mieszkali początkowo u niej, potem przeprowadzili się do teściów.

- Z początku córka skrywała to, co złe przede mną, bo choruję na serce. Później, kiedy wyrzucał ją w nocy z domu z malutkim dzieciątkiem, uciekała do sąsiadki i dzwoniła do mnie - mówiła Teresa W. - To był taki człowiek, że nie pił trzy - cztery miesiące i był dobry, potem szedł się napić i się zaczynało... Szarpał na mieście, odgrażał się i wyrzucał z domu, bo jak wypił czuł się panem w swoim domu, bo to było mieszkanie jego i matki...

Kobieta wspominała, że kiedy w kwietniu ubiegłego roku Bronisław O. znowu wyrzucił żonę i córkę z domu, zabrała tylko tyle rzeczy, co ze sobą. Resztę jej mąż wyrzucił przez okno z czwartego piętra. Tym razem nie chciała się pogodzić, ale wytrzymała tylko 16 dni.

- Z początku się z nią nie kontaktował, groził, że spali jej twarz kwasem. Potem prosił, przynosił kwiaty, obiecywał, że się zmieni i to był ostatni raz. Nawet dzielnicowy prosił, żeby nie szła do niego, bo tacy ludzie się nie zmieniają. Ale córka powiedziała, że da mu ostatnią szansę i ta szansa trwała do 28 lipca. Przed północą zadzwoniła do mnie, że śpi u sąsiadów, że bardzo się boi i żebym przyszła. Nie mogłam doczekać się rana, żeby po nią iść.

Zobacz także: Piła - Zabił byłą żonę. Ciało matki znalazła 11-letnia córka

Teresa W. powiedziała, że tym razem córka zdecydowała się na rozwód. Bez orzekania o winie, bo nie chciała posłać męża do więzienia za znęcanie się.

- Potem było różnie. Raz się odgrażał, że zabije, raz mówił, że kocha. Przychodził i chwalił się swoimi podbojami miłosnymi - mówiła matka Agnieszki.

Byli już małżonkowie najczęściej spotykali się na ganku domu przy ulicy Ceglanej. On dzwonił, ona schodziła na dół. Zaprosili go na Wigilię. Podobno niewiele mówił, nic nie jadł. Tylko kawałeczek ryby, co zdziwiło byłą teściową. - Przez dwanaście lat od ślubu wiedziałam, że lubi sobie pojeść - mówiła Teresa W.

Przypuszcza, że były zięć dowiedział się, że Agnieszka zamierza wyjechać za granicę do pracy. Dochodziły do nich pogłoski, że Bronek chodzi z nożem, że z tym nożem szukał jej w osiedlowym sklepie, w którym pracowała.

- Córka przez tydzień nie wychodziła z domu. - mówiła Teresa W. - . Podobno mówił tak: "Kosa w żebra, kosa w szyję, suka nie żyje". Myśmy obie wiedziały, ona i ja, że jak kiedyś spotka ją pijany, to jej wtłucze. Ale nigdy nie myślałyśmy, że zabije...

Matka Agnieszki powiedziała też, że wnuczka, która znalazła ciało matki, pytała potem, czy tata też ją zabije tak jak mamę. Kończąc zeznania Teresa W. poprosiła sąd: - Żeby moja wnuczka nigdy nie musiała się bać swojego ojca.

Podczas kolejnej rozprawy, 22 września sąd przesłucha kolejnych świadków. Niewykluczone, że Bronisław O. usłyszy wyrok w październiku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto