Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd - Nieudane polowanie na słonie na wokandzie

Alicja Lehmann
Waldemar I., czyli niezadowolony myśliwy, oraz jego znajomy zeznawali w czwartek przed poznańskim sądem. Sprawa dotyczy nieudanego polowania na słonie w 2008 roku w Zimbabwe.

Wezwany świadek, kolega myśliwego, rozpoczął od tłumaczenia sądowi, jaka jest różnica między upolowaniem a zastrzeleniem zwierzyny. Według niego, upolować można tylko zwierzę, które jest do tego przeznaczone. Zastrzelić natomiast każdą żywą istotę. - A to już jest niehumanitarne - podkreślił mężczyzna.

Świadek potwierdził, że uczestniczył też w wyprawach z Waldemarem I. Razem polowali między innymi na bawoły w Afryce. Tamten wyjazd organizowała firma pozwanego Karola J.

Świadek przekonywał, że w miejscu, w którym wówczas polowali, a do którego później został wysłany Waldemar I., warunki były dość trudne i że nie widział tam trofealnych słoni. Przyznał jednak, że widział słonice. Podczas czwartkowego zeznania podkreślił również , że z folderów reklamujących polowania wynikało, iż w tym rejonie żyją słonie, którymi byliby zainteresowani myśliwi.

Dzisiaj sąd wysłuchał również Waldemara I. - Mogłem sobie sam ten wyjazd przygotować, bo znałem właścicieli firmy organizującej polowania - stwierdził Waldemar I. - Ale chciałem być lojalny wobec Karola J., bo wcześniej razem polowaliśmy. Dlatego wybrałem go jako pośrednika - dodał Waldemar I. Zaznaczył też, że gdyby wcześniej wiedział, gdzie jedzie, to nie zdecydowałby się na tę podróż.

Przypomnijmy, że nieudane polowanie miało miejsce w Zimbabwe w 2008 roku. Waldemar I. poleciał do Afryki, aby upolować słonia. Za pierwszym razem udało mu się jednak zastrzelić słonicę. Po powrocie do kraju złożył reklamację. Uznał, że zastrzelenie słonia to nie to samo co słonicy i zażądał rekompensaty.

Ostatecznie organizator wyprawy ponownie wysłał Waldemara I. na polowanie do Afryki. Tym razem mężczyzna wytropił słonia, ale... nie trafił. Drugą wycieczkę również zareklamował. Znowu poleciał do Afryki i zgodnie z zasadą "do trzech razy sztuka" upolował słonia. Tym razem wycieczkę zorganizował sobie na własną rękę. I za to właśnie domaga się 37 tys. zł odszkodowania od Karola J.

Na kolejnej rozprawie, w lutym przyszłego roku, sąd przesłucha organizatorów afrykańskich polowań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto