Męża kobiety prokurator oskarżył o zabójstwo z wyjątkowym okrucieństwem i z motywami zasługującymi na szczególne potępienie. Jego kochanka jest sądzona za pomoc w zabójstwie Agnieszki D., a Leon D. za zacieranie śladów i utrudnianie prowadzenia śledztwa.
We wtorek przez prawie trzy godziny o okolicznościach morderstwa opowiadała Magdalena M. - W lesie Jacek powiedział synowi, co ma przekazać policji - obciążała wyjaśnieniami oskarżonego kobieta. - Kazał mi siebie pobić i przywiązać do drzewa, tak żeby wyglądało, że został uprowadzony - tłumaczyła Magda M.
Jej opowieść różniła się zupełnie od wersji, jaką od początku śledztwa utrzymuje główny oskarżony. We wtorek odmówił składania dodatkowych wyjaśnień i nie odpowiadał na żadne pytania. Sąd odczytał jedynie to, co wcześniej powiedział policji i prokuraturze.
Jacek D. twierdzi, że jego żonę zabiło dwóch mężczyzn. Kaban, bo tak miał się nazywać jeden z nich, według mężczyzny chciał wymusić haracz za "ochronę" salonu fryzjerskiego, który należał do Agnieszki D. Gdy kobieta odmówiła płacenia, mężczyzna miał ją i jej męża porwać i uprowadzić do lasu.
Tej wersji nie potwierdziło śledztwo. Policja dotarła do niejakiego Kabana. Mężczyzna wraz z bratem zaprzeczyli jakoby spotkali się 16 grudnia z małżeństwem D. Podejrzenia padły na męża fryzjerki już dzień po zabójstwie i mężczyzna został aresztowany.
Ze swego alibi wycofała się też Magdalena M., która szybko zaczęła pogrążać byłego kochanka. Dokładnie opowiedziała o kłótni między małżonkami i późniejszej podróży do lasu. Śledczy wykluczyli też wersję syna Agnieszki i Jacka D. Chłopiec bronił ojca i przekonywał, że rodzina została porwana. Teraz 10-latek jest oskarżycielem posiłkowym, reprezentuje go brat zamordowanej fryzjerki.
Podczas rozprawy prokurator zwrócił uwagę na wyjątkowo odrażające motywy, jakimi kierował się oskarżony. Nim udusił on żonę, miał ją poniżyć w oczach syna nakazując rozebranie się i bijąc ją. Jacek D. nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów.
Do zbrodni doszło w nocy 16 grudnia 2008 r. w lesie niedaleko Środy Wlkp. Policjanci wezwani na miejsce, zastali przywiązanego do drzewa Jacka D. i ich syna. Obaj twierdzili, że uprowadzili ich nieznani mężczyźni. W zaparkowanym niedaleko samochodzie funkcjonariusze odkryli zwłoki Agnieszki D. Kobieta została uduszona.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?