Wniosek złożył prokurator Robert Kiełek, uzasadniając to utrudnianiem postępowania przez oskarżonego. Miało ono polegać na nakłanianiu świadków do składania fałszywych zeznań. Po ponaddwugodzinnej debacie, podczas której sędzia Mariusz Sygrela odbierał głos to senatorowi Stokłosie, to prokuratorowi Kiełkowi, którzy toczyli niemal osobistą potyczkę - sąd stwierdził, że na ma podstaw do orzeczenia przepadku.
Senator wygrał, ale choroba uniemożliwiła mu udział we wtorkowej i środowej rozprawie. Będzie do dyspozycji sądu od 1 marca.
Czytaj także:Sąd nie zabrał 3 mln kaucji za Stokłosę
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?