Konkretnie - za kiepski stan muru oporowego przy Warcie, który może spowodować katastrofę budowlaną. Tak przynajmniej twierdzi prokuratura. Obrońcy dewelopera uważają natomiast, że za rzeczony mur odpowiada państwo. Podczas środowej rozprawy adwokat Eugeniusz Michałek drobiazgowo rozprawiał się z jedną z opinii w sprawie.
- Zarząd Regionalny Gospodarki Wodnej oraz Inspektor Nadzoru Budowlanego nie są w stanie podać jednolitej definicji granicy działki i granicy rzeki - mówił mecenas Michałek, przekonując sąd do przesłuchania autora opinii. Ma to nastąpić podczas kolejnej rozprawy, 23 marca.
Prokuratura, opierając się na decyzji wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, uważa, że mur należy do właściciela terenu, czyli inwestora Dariusza Wechty, który wzdłuż ulic Garbary i Szyperskiej wybudował nowe osiedle.
Inwestor odpiera zarzuty przedstawiając opinię prawną, z której wynika, iż mur pełni funkcję regulacyjną i w myśl prawa wodnego obowiązek jego należytego utrzymania - konserwacji i napraw - należy do państwa.
Nie wiadomo, jak zakończy się ten spór. Mur, niezależnie od prawnych zmagań opiera się kolejnym falom powodziowym.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?