Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SBB w Poznaniu, czyli gorączka sobotniej nocy w Blue Note (zdjęcia)

Redakcja
Dinozaury polskiego rocka w sobotę wystąpiły w Poznaniu, przyciągając do klubu Blue Note tłumy fanów. Poczytajcie i zobaczcie, jak było.

Lista utworów tego wieczoru nie była specjalnie istotna. Z mojego punktu widzenia – a mogę mieć własny – wielcy sceny muzycznej nie muszą nic nikomu udowadniać, a już na pewno nie poprzez dobór repertuaru. Cokolwiek zagrają, będzie dobre, aby nie powiedzieć wybitne.

Nie było inaczej i tym razem – dinozaury rocka zapewniły ponad dwie godziny wspaniałych dźwięków dinozaurom - równie "młodym" co oni, a i często młodszym - po drugiej stronie sceny. Zagrali wspaniale, przechodząc od najnowszych przez najstarsze po utwory „złotego środka” działalności.

SBB to zespół działający niemal nieprzerwanie od 1971 roku, w swoim dorobku posiada „cały stół” wydawnictw, co można było zobaczyć i kupić przed i po koncercie. Ta imponująca dyskografia rozłożona na blacie stoiska była oblegana przez przybyłych głównie z powodu ostatniego albumu zatytułowanego po prostu „SBB”. Została dość nietypowo zarejestrowana, bo w duecie – płytę tworzyli i nagrywali tylko „Lakis” i Józef Skrzek, tworząc najpierw krótkie, improwizowane fragmenty, potem przetwarzając je i rozbudowując w 78-minutową formę muzyczną, złożoną z 16 części.

Wróćmy jednak do koncertu. Do naszych uszu od razu dotarła muzyka , która poderwała i pozwoliła poszybować przez całą historię zespołu. Mimo iż SBB to w zasadzie dwójka muzyków na scenie (przepraszam Ireneusza Głyka, perkusistę), potrafią przywołać wszystkich, którzy mieli swoje miejsce w historii zespołu, a których już nie ma.

Nie było żadnych piosenek, żadnych tekstów, które zachowałam w pamięci, tylko co jakiś czas pojawiały się wokalizy Skrzeka lub śpiewany tekst utworu. Zresztą w zasadzie trudno mi było znaleźć i wyodrębnić z całości koncertu konkretne kawałki. SBB wyraźnie postawiło na klimat i operowanie nastrojami. Choć może to tylko mój odlot koncertowy. Tak, przyznaję, zupełnie odleciałam. Nawdychałam się przecież różnych zapachów, od jazzującego grania spod znaku Pata Metheny’ego przez zgrabne połączenie moogowych popisów Skrzeka i nastrojowej partii gitarowej „Lakisa”.

Była i rozimprowizowana forma i ponury klimat, mocno ilustracyjny charakter i pozbawione czasem rytmu, nieco duszne granie, ale i dla kontrastu konkretny tekst i melodia. Była i bitwa na bębny, w końcówce koncertu, która ukazała „nowy” nabytek zespołu - Ireneusza Głyka, w bardzo korzystnym świetle. Ci, którzy mieli wątpliwości, czy aby uchwyci nastrój, znajdzie się w zespole, zwyczajnie poradzi sobie z legendą, musieli przyznać, że było to jego niekwestionowane zwycięstwo, nie tyle nad jego fizycznie obecnym tego wieczoru przeciwnikiem zza drugiego zestawu – Apostolisem – co poprzednim perkusistą SBB, Węgrem Gaborem Nemethem.

Głyk „stłukł” Apostolisa w tym pojedynku, a publika stłukła niejeden kufel z emocji. Zainfekowani mocą muzyki zgromadzeni nagrodzili muzyków gorączkowymi brawami na koniec. Bisów nie było, ale i nie były one potrzebne. SBB udowodnił, że prawdziwa sztuka nie podlega prawidłom ekonomii rządzącej nie tylko sceną rockową, bo w odróżnieniu od ostatnich wpadek frekwencyjnych na koncertach, w ten sobotni wieczór publiczność dopisała.

SBB - jako nieuleczalny wirus nastrojotwórczy opanował Blue Note jak nikt juz od bardzo dawna. Trudno mi będzie uniknąć porównań przy okazji kolejnego koncertu w tym klubie. Nie znam skutecznej szczepionki do walki z SBB, niech zatem trwa gorączka i stan zainfekowania. Antidotum może być jedynie kolejny udany koncert.

SBB zagrało w składzie: Józef Skrzek (bass, organy, Moog), Anthimos Apostolis (gitary, klawisze, perkusja), Ireneusz Głyk (perkusja).

Zdjęcia tym razem czarno-białe w nawiązaniu do okładki nowego albumu "SBB":

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto