Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sekretarz na kółkach

BOŻ
Marek Abramczyk pracował rok nad pomnikiem, nie chciał się go wstydzić. Fot. B. Wolska
Marek Abramczyk pracował rok nad pomnikiem, nie chciał się go wstydzić. Fot. B. Wolska
Marek Abramczyk z Ujścia chciał postawić pomnik Edwardowi Gierkowi i dopiął swego. Od piątku sekretarz stoi w jego ogródku. Rzeźba jest gipsowa, postument betonowo-ceglany waży 550 kilogramów i umocowany jest ...

Marek Abramczyk z Ujścia chciał postawić pomnik Edwardowi Gierkowi i dopiął swego.
Od piątku sekretarz stoi w jego ogródku.

Rzeźba jest gipsowa, postument betonowo-ceglany waży 550 kilogramów i umocowany jest na czterech kółkach.

- Jest to pierwszy pomnik w Polsce - mówi z dumą Marek Abramowicz. - Jest już rondo Edwarda Gierka, budują salę sportową jego imieniem, ale pomnika nikt nie postawił.

Dlaczego Gierek?

Marek Abramczyk mówi, że nic za darmo od Gierka nie dostał, ale go ceni; długo może wymieniać zasługi byłego I sekretarza PZPR. Mówi:

- Wprowadził ubezpieczenia rolnicze i dzięki temu moja teściowa ma rentę. Od razu po szkole dostałem pracę w Hucie Szkła. Pracownicy otrzymywali za darmo mieszkania zakładowe. Dzieci miały darmowe kolonie. Przeciwnicy Gierka mówią, że wziął kredyty. I co z tego, przecież rozdał je ludziom i szkoda, że nie wziął ich więcej.

Marek Abramczyk nigdy nie był ani w ZSMP, ani w partii. Za Gierka grał w zespole i chodził po weselach. Lubi politykę.

- Oglądam Sejm i śledzę to, co dzieje się w Polsce i po prostu szlag mnie trafia: gdzie się człowiek nie obróci to złodziejstwo, oszustwo i krętactwo... Człowiek ma dość. I pomyślałem, że Edward Gierek to człowiek o kryształowych rękach.

Wzorem Drzymały

Rok temu Marek Abramczyk, stwierdził publicznie, że chce postawić w swoim ogródku pomnik Edwarda Gierka. Udał się do Urzędu Miejskiego w Ujściu z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy. Burmistrz przysłał mu pismo z warunkami zabudowy. Wyjaśniając, zgodnie z procedurą, że Marek Abramczyk musi przedstawić projekt pomnika, opinię architekta, musi zmienić plan swojej działki, a o zgodę na budowę może zabiegać w Starostwie Powiatowym.

- Ludzie stawiają w swoich ogrodach bociany, krasnale, lwy i nikt nie karze im załatwiać tyle formalności. Postanowiłem więc postawić mój pomnik na kółkach, tak jak Michał Drzymała swój dom... Skoro on wygrał z Hakatą, to ja wygram z administracją polską.

Ludzie listy piszą

Od roku do Marka Abramczyka napływają listy popierające jego projekt. Ludzie też dzwonią. Na przykład sołtys pewnej mazurskiej wsi prosił Marka Abramczyka o numer konta bankowego, gdyż cała wieś chciała współfinansować budowę pomnika.

- Nie zgodziłem się, nie chcę żadnych afer finansowych - mówi. - Nie wziąłem też pieniędzy od ludzi z Ujścia, choć kilka starszych osób proponowało mi pomoc finansową.
Marek Abramczyk nie chciał się swojej pracy wstydzić. Zarys twarzy zrobił sam, bo chociaż popiersie wyrzeźbił mu plastyk-amator, to jednak jest on zbyt młody by pamiętać Edwarda Gierka. Najwięcej miał kłopotów ze znalezieniem kółek, które utrzymałyby ciężki postument.
Pomnik wystawił do ogródka w piątek przed referendum.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto