Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sekundniki na ulicach Torunia, Opola i Olsztyna, ale nie Poznania

Anna Jarmuż
Także we Lwowie, gdzie piesi nie mają łatwego życia, sekundniki ułatwiają przechodzenie przez zebry
Także we Lwowie, gdzie piesi nie mają łatwego życia, sekundniki ułatwiają przechodzenie przez zebry fot.Jerzy Wójcik
Ile jeszcze poczekam? Jak bardzo muszę się spieszyć? Mieszkańcy kilku polskich miast już nie zadają sobie takich pytań. Stojący na przejściu piesi wiedzą, ile czasu pozostało im na pokonanie ulicy lub jak długo na taką możliwość poczekają.

Wszystko dzięki wyświetlaczom czasu do zmiany świateł. Sekundniki stanęły na ulicach Torunia, Opola i Olsztyna. Do pomysłu przymierza się coraz więcej polskich miast. Jednak, w Poznaniu takich urządzeń montować nie zamierzają. Dlaczego? – Nie planujemy takiego rozwiązania – mówi Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich – W Poznaniu nie miałoby ono sensu. W masztach sygnalizatorów zamontowane są przyciski dla pieszych. Przy tego typu udogodnieniach, sekundniki są zbędne.

Według ZDM problemem jest także to, że w mieście większość sygnalizacji świetlnych jest tzw. zmiennoczasowych. Oznacza to, że długość palenia się światła kontrolowana jest za pomocą przycisków.

Piotr Wisznicki z firmy APKO produkującej sekundniki uważa, że sygnalizacja zmiennoczasowa utrudnia, ale nie uniemożliwia montowania tego typu urządzeń. – Obecnie, sekundniki wprowadzane są do pracy z urządzeniami stałoczasowymi. Pojawiają się jednak plany, by nałożyć je również na przyrządy zmiennoczasowe – wyjaśnia Piotr Wisznicki. – Zadanie jest trudniejsze, ale nie ma ku temu technicznej blokady. Konieczna jest jedynie zmiana oprogramowania. W tym wypadku nie jesteśmy wprawdzie w stanie zmierzyć czasu trwania światła czerwonego, ale zielonego już tak.

Sekundniki czasu na przejściach dla pieszych to na razie urządzenie pionierskie, ale stosuje je coraz więcej miast. W Olsztynie pierwsze urządzenie stanęło w zeszłym tygodniu. W Opolu działa od poniedziałku. Więcej na ten temat mogą powiedzieć mieszkańcy Torunia, gdzie wyświetlacze stoją od października 2010 roku.

– Sekundniki zdają egzamin. Mieszkańcy są zadowoleni, a my planujemy zwiększenie liczby urządzeń – mówi Władysław Mieszkalski z Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.

Pojawienie się wyświetlaczy czasu na przejściach ma na celu poprawę bezpieczeństwa. – Jeżeli czas oczekiwania na przejście jest pieszemu znany, szansa na to, że przebiegnie na czerwonym świetle jest mniejsza – mówi Piotr Wisznicki.
Pomysł wyświetlaczy czasu spodobał się także niektórym poznaniakom.

– Bardzo przydatne rozwiązanie. Wiedziałbym dzięki niemu, czy zdążę przejść przez jezdnię na zielonym świetle – mówi Piotr Basiński.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto