MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Pile

Marek NOWAK
Po powrocie trenera Jerzego Matlaka siatkarki Nafty Gaz Piła grają wręcz rewelacyjnie. Fot. T. Rytych
Po powrocie trenera Jerzego Matlaka siatkarki Nafty Gaz Piła grają wręcz rewelacyjnie. Fot. T. Rytych
Na parkiecie w Pile doszło do wielkiej sensacji. Mistrzynie Polski, siatkarki Nafty pokonały 3:1 najlepszy zespół Europy, RC Cannes. Mało kto dawał szansę pilskim siatkarkom w konfronacji z ubiegłorocznymi ...

Na parkiecie w Pile doszło do wielkiej sensacji. Mistrzynie Polski, siatkarki Nafty
pokonały 3:1 najlepszy zespół Europy, RC Cannes.

Mało kto dawał szansę pilskim siatkarkom w konfronacji z ubiegłorocznymi triumfatorkami Ligi Mistrzyń. Francuzki z chińskim trenerem przyjechały do Piły po zwycięstwo, a wśród miejscowych kibiców obawiano się tylko, by nie była to porażka kompromitująca. Tymczasem podopieczne trenera Jerzego Matlaka stanęły na wysokości zadania i sprawiły licznym sympatykom siatkówki ogromną niespodziankę.
Zaczęło się jednak planowo, od wygrania pierwszego seta przez zespół z Cannes.

W drugiej partii nasze dziewczęta zaczęły grać jeszcze dokładniej. Bardzo dobrze funkcjonował blok, a zawodniczki popisywały się skuteczną zagrywką. Do stanu 20:20 każda z drużyn mogła wygrać tego seta. Gdy kolejny punkt zdobyła Maria Liktoras w szeregach gości zrobiło się nerwowo i trener Yan Fang poprosił o czas. Niewiele to pomogło, bo pilanki zdołały utrzymać przewagę i po serwisie autowym Salinas mogły cieszyć się z wygranego seta.

Trzecia odsłona tego spotkania była popisem pilanek, wyraźnie wracających do wysokiej dyspozycji, od czasu gdy do zespołu wrócił trener Matlak. Gospodynie grały pewnie, kombinacyjne akcje najczęściej kończyły Liktoras, Agata Karczmarzewska i Agnieszka Orłowska. Nafciarki od stanu 3:2 nie oddały prowadzenia, a od stanu 16:11 kontrolowały sytuację na parkiecie, nie pozwalając Francuzkom na zniwelowanie przewagi. Chociaż słynna Victoria Ravva z koleżankami robiły co mogły, nie były w stanie przełamać naporu pilanek. Zdenerwowane popełniały coraz wiecej błędów, a atak pięknej Victorii w aut zakończył ten fragment gry. W hali zapachniało sensacją, ale trzeba było wygrać jeszcze jednego seta.

Zdawał sobie z tego sprawę również szkoleniowiec francuskiego zespołu, widząc że zwycięstwo jego drużyny zaczyna się wymykać. Na parkiet wyszła rozgrywająca Sieglowa, która zastąpiła Salinas, a atak wzmocnił Kułakovą i drugą Chinką Mao. Przyniosło to częściowo efekt, bo zespół gości od początku tej partii był bardzo groźny. Pilanki nie dały jednak za wygraną i na parkiecie toczył się zacięty bój, a żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi niż jeden punkt.

Wspaniale w tym okresie gry spisywała się Karczmarzewska, po której atakach piłka raz po raz lądowała w polu rywalek. W końcówce tego seta po ataku Zahng zespół gości odskoczył na dwa punkty. Gdy było 22:24 i Francuzki miały dwie piłki setowe i wszyscy szykowali się do tie breaka. Tymczasem gospodynie doprowadziły do remisu 24:24, zatrzymując blokiem atak Brinkman.

Ostatnie dwa ataki Karczmarzewskiej były nie do obrony przez rywalki i pilanki mogły cieszyć się ze zwycięstwa, którego tak naprawdę nikt się nie spodziewał.

Nafta-Gaz Piła - RC Cannes 3:1

(21:25, 25:22, 25:19, 26:24)

Nafta - Orłowska, Karczmarzewska, Ozova, Archangielskaja, Rosner, Liktoras oraz Malujdy (libero), Beżenar, Kovacova, Kupisz.

RC Cannes - Ravvwa, Buckova, Brinkman, Lehtonen, Zhang, Salinas oraz Fomina (libero), Sieglova, Kułakova, Mao.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto