Setki poznaniaków przyszło na Stary Rynek po darmowe flagi [zdjęcia]

Dzień Flagi, czyli 2 maja, zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji po raz kolejny władze Poznania postanowiły zachęcić mieszkańców do wywieszania flag, rozdając je wszystkim, którzy wypełnili druczek z imieniem, nazwiskiem i numerem telefonu.

Już przed godz. 15 w piątek na Starym Rynku ustawiła się kilkudziesięcioosobowa kolejka. Chętnych po flagi ciągle przybywało.

- Pomysł jest naprawdę dobry, przecież nie każdego stać, żeby sobie taką flagę kupić, sama bym nie wiedziała nawet, gdzie mam to zrobić - mówi Ewa, emerytka z Poznania. - Wywieszenie flagi uważam za swój patriotyczny obowiązek, robię to od wielu lat na święta majowe i nie wyobrażam sobie inaczej.

Organizatorzy przygotowali 5 tysięcy flag. Każda z nich ma wymiary 120x70 centymetrów. W rozdawaniu pomagali ubrani w mundury uczniowie klas wojskowych z XXX LO w Poznaniu.

- Trochę mnie dziwi to, że jest tu tak mało młodych ludzi - mówi Janek, student politechniki. - Większość tu pewnie jest już na emeryturze, może wynika to z tego, że o tej godzinie niektórzy jeszcze pracują, ale boje się, że po prostu młodzi ludzie patriotyzm mają w nosie.

Czy na pewno? Innego zdania były Marta i Maja, uczennice:

- Nie uważamy, żeby wywieszanie flagi, czy jakieś patriotyczne zachowania to był wstyd - mówią. - To bardzo ładny gest, można być wtedy dumnym z tego, że jest się Polakiem i to pokazać.

Mimo że chętnych było naprawdę dużo rozdawanie flag szło sprawnie, kilkaset z nich rozeszło się w pierwsze pół godziny.

- Ważne, żeby być patriotą nie tylko na Euro albo jakieś mecze reprezentacji - mówią Piotrek i Mariusz, studenci politologii. - Co roku wywieszamy flagi w wynajętym mieszkaniu. Teraz mamy specjalny uchwyt przy balkonie, ale w poprzednich latach wtykaliśmy flagę w doniczkę i też było dobrze, liczy się gest.

Zobacz inne materiały na mmpoznan.pl
Poznański Leming hitem Internetu	Skąd się wzięły nazwy ulic w Poznaniu?	Festiwal w Jarocinie 2013 - program	Ile zarabiają "zawodowi" żebracy?