Siatkarki SKF przegrały z PKS Zbąszyń

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gości 3:2. W dalszej części seta trwała w miarę wyrównana walka obu zespołów. Drużyna gości przy stanie 19:17 ponownie wyszła na prowadzenie, a chwilę później podwyższyła prowadzenie na 24:21. Kiedy wydawało się, że losy seta są już rozstrzygnięte, siatkarki SKF zmniejszyły dystans do rywalek na 23:24. Ale ostatni punkt zdobyli goście, którzy wygrali seta 25:23.

W drugim secie trener Gapik dokonał roszad w zestawieniu siatkarek SKF i gra SKF powróciła do normy. Siatkarki prowadziły od początku do końca seta i pewnie wygrały 25:18. Bardzo dobrze grała w tym secie Monika Uram. Trzeci set to znów przestój drużyny SKF. Zawodniczki PKS wykorzystały przestoje rywalek i osiągnęły wynik 16:20. W końcówce seta zawodniczki z Poznania zbliżyły się do rywalek z wynikiem 23:24, lecz w końcówce uległy 23:25.

Czwarty set to dominacja zmotywowanej ekipy SKF, która wygrała 25:13 wyrównując stan meczu na 2:2. Piąty set rozgrywany był do 25 punktów. Od początku do samego końca prowadziła drużyna gości, która wykorzystywała dużą ilość błędów siatkarek SKF, aby wygrać seta 25:17 - a cały mecz 3:2.

Siatkarki SKF zagrały w tym meczu poniżej możliwości. Drużynie nie pomogła duża ilość dokonywanych zmian.  Był to kolejny mecz kontrolny, który zespołowi z Poznania do końca nie wyszedł. Do poziomu meczu dostosował się także sędzia, który swoimi decyzjami wielokrotnie wzbudzał kontrowersje. Miejmy nadzieję, że zawodniczki, sztab trenerski i organizatorzy meczu oraz sędziowie wyciągną wnioski z tego meczu, co  zaprocentuje w przyszłości.

SKF KS Poznań – PKS Zbąszyń 2:3 (23:25, 25:18, 23:25, 25:13, 17:25).

Skład SKF: Lewandowska, Barwicka, Baranowska, Pierzchała, Ngamayama, Brewka oraz: Wozniak (l), Geremek (l), Uram, Andrzejewska, Kwiatek, Arendz, Żyłka, Halczak, Turska, Ogrodowczyk.