- Play-off to zupełnie inne granie, więc cztery porażki z PTPS Piła nie są dla mnie powodem do zmartwień. Jeśli pokonamy w sobotę Chemika Police i zajmiemy po rundzie zasadniczej drugie miejsce, będę zadowolony z postawy zespołu - tłumaczył wczoraj wiceprezes beniaminka z Murowanej Gośliny Andrzej Miciul.
Jego zdaniem sprzymierzeńcem Piecobiogazu będzie czas. - Obraz naszych możliwości zaciemniają kontuzje. Dopiero od połowy stycznia trenujemy i gramy w optymalnym zestawieniu. Jeśli nic złego nie przytrafi się naszej rozgrywającej, to w marcu i kwietniu możemy osiągnąć szczyt formy. Wtedy będzie okazja do weryfikacji tego, co zrobiliśmy przed sezonem i w jego trakcie - przekonywał Miciul.
Nie uważa on też, że ekipa Jacka Skroka nabawiła się kompleksu PTPS. - Zdaję sobie sprawę, że cztery porażki z tym samym rywalem to nic miłego, ale nie ma sensu wyolbrzymiać przegranych w Pucharze Polski, którego nikt nie traktuje na równi z ligą. Poza tym była określona przyczyna ostatniej naszej wpadki w derbach, ale nie chcę jej ujawniać. Czarnych scenariuszy więc nie piszę, tak samo zresztą jak nie zastanawiam się nad nastrojami w Pile. Robimy tylko swoje i czekamy na rozwój wypadków - zakończył wiceprezes Piecobiogazu.
Z pierwszego miejsca do play--off przystąpią natomiast w II lidze siatkarze Krispolu Września. Pomarańczowi po kaliskiej wiktorii wcale nie świętują, tylko... mocno pracują na treningach. - Teraz jest najlepszy moment na uzupełnienie energii. Zajęcia pod kątem pierwszego rywala, czyli Czarnych Żagań, przeprowadzimy dopiero w ostatnim tygodniu przed play-off. Nie ustawiamy się w roli faworyta, ale nie ukrywam, że chcemy znaleźć się w finale grupowym ligi. Czy od wygranych w rundzie zasadniczej zakręciło mi się w głowie? Absolutnie nie. Przed sezonem była mowa o pierwszej czwórce. Teraz jesteśmy na pierwszym miejscu i możemy powalczyć o I ligę. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenie, ale to nie znaczy, że nie doceniamy potencjału przeciwników, zwłaszcza tych z Wielkopolski - zauważył trener Krispolu Krzysztof Wójcik.
Według niego zwycięzca naszej grupy ma szansę przebić się na zaplecze ekstraklasy poprzez turniej barażowy. - Mam rozeznanie możliwości zwycięzców innych grup. Wanda Kraków i Cuprum Lubin są ekipami w zasięgu każdego zespołu z wielkopolskiej trójki, a KPS Siedlce poziomem gry nawet od nich odstaje - dodał szkoleniowiec wrzesińskich siatkarzy.
Być może do końca sezonu będą oni musieli sobie radzić bez Patryka Skupa. - Jego kontuzja to na pewno problem. O wygraniu grupy zadecydują jednak inne kwestie. Trzeba trafić z formą i trzeba uodpornić się na presję. Naszym atutem powinno być to, że mamy dla kogo grać i to, że mamy działaczy, którzy pozwalają realizować mi własną koncepcję - zakończył Wójcik.
Program spotkań w ligach siatkówki
21. kolejka I ligi kobiet
Silesia Volley Mysłowice - PLKS Pszczyna, KS Piecobiogaz Murowana Goślina - Chemik Police (sobota, godz. 17), AZS UEK Kraków - AZS KSZO Ostrowiec Św., AZS Politechniki Śląskiej Gliwice - Gedania Żukowo, SMS PZPS I Sosnowiec - PTPS Piła (0:3), pauzuje Sparta Warszawa.
23. kolejka I ligi mężczyzn
SMS PZPS I Spała - MKS MOS Będzin, Jadar Radom - Energetyk Jaworzno, Trefl Gdańsk - Ślepsk Suwałki, Avia Świdnik - Stal AZS Nysa, GTPS Gorzów Wlkp. - BBTS Bielsko-Biała, pauzują Pekpol Ostrołęka i Joker Rodło Piła.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?