W sobotni poranek, każdy chętny mógł zobaczyć, jak od kuchni wygląda zaopatrująca w ciepło Poznań Elektrociepłownia Karolin. Przez kompleks budynków przewinęły się setki poznaniaków.
- Przede wszystkim chodzi o to, by uzmysłowić ludziom, że elektrociepłownia to wcale nie wysoki komin, który dymi i truje, tylko coś zupełnie przeciwnego – tłumaczy Agnieszka Nowak z firmy Dalkia. - To najbardziej ekologiczny i efektywny sposób wytwarzania energii.
Uczestnicy mogli zwiedzić elektrociepłownię w grupie z przewodnikiem. W ten sposób dla chętych dostępne były niemal wszystkie zakamarki obiektu. Goście z uwagą przysłuchiwali się jak jest wytwarzana energia i w jaki sposób dostarcza się ją do odbiorców.
Zwiedzanie budynku było jednym z elementów odbywających się w sobotę "Ciepłych dni z Dalkią". W ramach imprezy zadbano także o rozrywkę dla najmłodszych, których kręte, ciepłownicze korytarze, i kilometry najróżniejszych rur, jeszcze nie interesowały tak bardzo.
Nie zabrakło więc rozmaitych zabaw, zmagań na wioślarskim ergometrze, czy konkursów rysunkowych. Można było sprawdzić się także w roli strażaka, gasząc gaśnicą proszkową zapalony olej lub celować strumieniem z węża pożarniczego do tarczy. Strażacy przygotowali także specjalny pokaz, w którym ratowali z opresji kobietę uwięzioną w palącym się budynku.
- Przede wszystkim chciałam pokazać dzieciom czym jest elektorciepłownia i jak duży jest cały jej kompleks. Wszystko zorganizowano bardzo ładnie i czytelnie, a dzieciom najbardziej podobały się pokazy ognia – mówi pani Ewa, która odwiedziła elektrociepłownię z Dominiką i Patrykiem.
W tym roku pobito rekord gości zainteresowanych obiektem. Jak będzie w przyszłym? Przekonamy się po kolejnej edycji „Ciepłej Soboty z Dalkią”.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?