Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skąd wicewojewoda ma tyle pieniędzy

Maciej STROIŃSKI
Wicewojewoda ma największe dochody wśród polskich urzędników. Fot. B. Tajl
Wicewojewoda ma największe dochody wśród polskich urzędników. Fot. B. Tajl
Waldemar Witkowski - wicewojewoda wielkopolski jest najbogatszym urzędnikiem w Polsce. Według naszych informacji, Witkowski w zeszłym roku zarobił prawie 800 tysięcy złotych. Dokładnie - 776 654 zł.

Waldemar Witkowski - wicewojewoda wielkopolski jest najbogatszym urzędnikiem w Polsce.
Według naszych informacji, Witkowski w zeszłym roku zarobił prawie 800 tysięcy złotych.

Dokładnie - 776 654 zł. To podstawa do opodatkowania, którą do Urzędu Skarbowego zgłosił Waldemar Witkowski. Z zeznania podatkowego pierwszego wicewojewody wynika, że ponad 298 tys. zarobił na wynajmie i dzierżawie m.in. lokali użytkowych. O kwotę 299 tys. zł Witkowski pomnożył swoje pieniądze z tytułu praw majątkowych. Pozostały dochód wynika z zarobków w Urzędzie Wojewódzkim - 9260 zł brutto na miesiąc, oraz wypłat z poprzednich miejsc pracy, jeszcze za rok 2001, które zostały wypłacone dopiero w 2002 roku.

Biurowiec i muzeum

Co takiego ma wicewojewoda Witkowski, że przynosi mu to tak kolosalne zyski?

- Najbardziej opłacalny jest biurowiec, który wynajmuję w Śremie. To czterokondygnacyjny budynek w centrum miasta, były hotel robotniczy - wyjaśnia W.Witkowski. Biurowiec o powierzchni około 1800 metrów kwadratowych wynajmuje między innymi bank, są w nim gabinety dentystyczne, siedziby kilku firm i redakcja miejscowej gazety. To jednak nie jedyna nieruchomość, którą wynajmuje Waldemar Witkowski. Jak przyznaje, ma w Poznaniu kilka lokali użytkowych, a także mieszkanie.Wicewojewoda i jednocześnie czołowy polityk wielkopolskiej Unii Pracy ma też hektar ziemi pod Warszawą. Nikt jej jednak nie uprawia.

Witkowski parę lat temu kupił też zabytkowy budynek w Mogilnie. To kamienica, w której w połowie XIX wieku ksiądz Wawrzyniak zakładał Bank Spółdzielczy.

- Ten budynek na razie stoi nieużytkowany. Raczej przynosi straty niż zyski, ale chciałbym urządzić kiedyś w nim muzeum księdza Wawrzyniaka - opowiada Waldemar Witkowski.

- Wszystkie te nieruchomości kupiłem jednak zanim zostałem wicewojewodą - podkreśla Witkowski.

Majętny, ale skromny

Wicewojewoda nie ukrywa, że jest majętnym człowiekiem. Przyznaje nawet, że w 2001 roku miał jeszcze większe zyski, ale w związku z objęciem funkcji w administracji rządowej musiał zrezygnować z zasiadania w radach nadzorczych i z własnej działalności gospodarczej.

- Mimo, że jestem majętny żyję skromnie. Ile można sobie nakupować ubrań, czy samochodów? Teraz po prostu daję mniejsze darowizny - opowiada Witkowski. Zaznacza, że do polityki trafił w latach dziewięćdziesiątych, kiedy już miał sporo pieniędzy.

- Do polityki powinni trafiać najlepsi. Tak niestety nie jest. Często jest tak, że niepowodzenia życiowe ludzie rekompensują sobie w działalności politycznej - przekonuje wicewojewoda Witkowski i dodaje, że bogaty urzędnik to dobry urzędnik.

- Niezależność finansowa daje możliwość nieskrępowanego podejmowania decyzji, wypowiadania się zgodnie z sumieniem i daje wysoką odporność na korupcję - tłumaczy.

„Polisa” i Balcerowicz

Waldemar Witkowski uważa, że „wygrał finansowo” dla siebie lata dziewięćdziesiąte.

- Uwierzyłem Balcerowiczowi, że trzeba wsadzić swoje oszczędności w lokaty. W ciągu roku można wtedy było podwoić swoje pieniądze.

Jednak nie tylko bankowe procenty pracowały na mnożenie majątku obecnego wicewojewody. Witkowski sporo zarobił na giełdzie. Jak przyznaje w porę jednak wycofał się z gry. Stracił jedynie na akcjach „Polisy”, której był największy prywatnym akcjonariuszem. Na końcu wyprzedawał je za grosze.

Wcześniej, bo jeszcze w latach osiemdziesiątych firma W. Witkowskiego sporo zarobiła na komputeryzowaniu jednego z oddziałów Narodowego Banku Polskiego.

- Od kiedy zacząłem pracę, zawsze płacę podatek wyrównawczy. To dlatego, że zawsze miałem kilka źródeł dochodu, a co za tym idzie zawsze miałem wysokie wynagrodzenie.

Pod lupą

Wicewojewoda Witkowski przyznaje, że jego zarobki budzą zainteresowanie instytucji zajmujących się kontrolą finansów. Urząd skarbowy sprawdzał jego dochody już trzykrotnie.

Jak twierdzi Witkowski, wszystko było w porządku.
Waldemar Witkowski został wicewojewodą w wyniku wygranych przez koalicję SLD-UP wyborów parlamentarnych w 2001 roku. Do niedawna był drugim wicewojewodą. Dopiero na skutek wyjścia z koalicji PSL-u, swoje stanowisko stracił pierwszy wice - Wojciech Jankowiak. Kilka dni temu W. Witkowski otrzymał nominację na pierwszego zastępcę wojewody Andrzej Nowakowskiego. W urzędzie jest odpowiedzialny m.in. za politykę społeczną, sprawy obywatelskie, policję pracy, inspekcję drogową, integrację europejską i zarządzanie kryzysowe.

Polisa „Cegielskiego”

W 1995 roku prokuratura wildecka w Poznaniu zajmowała się nieprawidłowościami w spółdzielni mieszkaniowej im. H. Cegielskiego. Ekspertyzy biegłych potwierdziły, że doszło do nieprawidłowości w rozliczeniach pieniędzy spółdzielni. Jej prezesem był wówczas Waldemar Witkowski.
- Prokuraura badała nieprawidłowści, ale dotyczyły one zarządu, który zasiadał we władzach spółdzielni przed moją kadencją - tłumaczy nam dzisiaj wicewojewoda. Spółdzielcy zarzucali jednak prezesowi, że spółdzielnia zrezygnowała z ubezpieczenia w PZU, a przygotowała umowę z towarzystwem ubezpieczeniowym Polisa. Udziały w Polisie miał Waldemar Witkowski.
- W tym przypadku również chyba chodziło okres, zanim zostałem prezesem spółdzielni - wspomina W. Witkowski.
MARK

Majątek na papierze

Radnych, urzędników samorządowych i administracji państwa objęła znowelizowana ustawa o obowiązku składania zeznań majątkowych.Nowością jest dołączanie do zeznań kopii PIT-u, a także to, że deklaracje majątkowe staną się publicznie dostępne – każdy będzie mógł je znaleźć w internecie. Ten ostatni przepis budzi największy opór zainteresowanych. – Te dane powinny być dostępne dla organów zajmujących się kontrolą, a nie dla wszystkich – twierdzi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. – To dla złodziei gotowa książka adresowa, to kolejna bezsensowna ustawa – dodaje Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich.
Termin składania oświadczeń majątkowych mija dziś. W Poznaniu do wczoraj niewiele osób się z tego wywiązało. – Najpierw muszę złożyć PIT, potem jego kopię dołączę do oświadczenia. Nie będzie się ono znacznie różniło od oświadczenia, które składałem przed wyborami – twierdzi prezydent Grobelny. – Ustawa nie likwiduje zagrożenia korupcją. Nie sprawdza, czy radni korzystają z majątku gminy, czy wykorzystują w celach prywatnych stanowisko w samorządzie. Wykazuje się, jaki się ma majątek, ale nikt nie sprawdzi, czy zeznający nie żyje ponad stan. Nielegalnie zarobione pieniądze można rozdać, roztrwonić zamiast wykazywać je w oświadczeniu – podkreśla dyrektor Porawski.
JOD

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto