SKF drugi w I turnieju ligowym kadetek

Poznańskie kadetki rozegrały dwa spotkania - pierwsze z MKS MDK Trzcianka zakończyło się porażką 0:3. SKF grał w składzie: Arendz, Kwiatek, Robaszkiewicz, Ngamayama, Żyłka, Henc oraz: Głąbicka(l), Śliwińska, Kohut.
Spotkanie to było pierwszym w tym sezonie występem kadetek w rozgrywkach ligowych. Zawodniczki SKF kontrolowały przebieg meczu, a długimi momentami utrzymywały dużą przewagę nad rywalkami. To wszystko zaowocowało zwycięstwem 3:0.

Drugi mecz ze Spartą Złotów zawodniczki rozegrały w składzie Arendz, Kwiatek, Robaszkiewicz, Ngamayama, Żyłka, Henc oraz: Głąbicka(l), Śliwińska. Spotkanie to było ozdoba turnieju. W pierwszym secie trwała zażarta walka o każdą piłkę pomiędzy obiema ekipami. Ostatecznie pierwszego seta wygrała Sparta 25:21, a gospodynie przegrały seta nie wykorzystując trzech okazji na doprowadzenie do remisu. Druga partia rozpoczęła się podobnie. Oba zespoły walczyły bardzo ambitnie.

W zespole z Poznania najwięcej punktów zdobywała Luiza Kwiatek, która mecz ze Złotowem może zaliczyć do bardzo udanych. Przy stanie 22:19 dla SKF wydawało się, ze gospodynie wygrają seta, a jednak zespół ze Zlotowa wyrównał na 24:24. W dalszej części seta oglądaliśmy zażartą walkę o każdy punkt. W nerwowej końcówce SKF przegrał 29:31. Trzeci set to całkowita zmiana sytuacji. Gospodynie rzuciły się do ataku i zminimalizowały ilość własnych błędów. To wszystko zaowocowało wygraniem seta 25:16 po bardzo dobrej grze. Czwarta partia ponownie zmieniła obraz meczu. Sparta prowadziła już 15:4 i był to decydujący moment seta, bo tak wypracowanej przewagi goście nie roztrwonili i mimo ambitnych ataków SKF wygrali seta 25:17 i cały mecz 3:1.

Komentarz do turnieju:

Michał Sułkowski (SKF KS Poznań):
Organizacyjnie myślę, iż wszystko wypadło bardzo dobrze. Jeśli chodzi o nasz występ to w pierwszym meczu wygraliśmy pewnie 3:0 grając na trzydzieści procent możliwości. Wiem, ze dziewczyny bardzo chciały dobrze wypaść przed własnymi kibicami i to je trochę usztywniło. Wygrana naszego zespołu była jednak zasłużona. Jeśli chodzi o drugi mecz to pierwszego seta przegraliśmy przez za dużą ilość własnych błędów. W drugim secie prowadziliśmy już 22:19, a jednak się nie udało. Trzeci set pokazał, iż w zespole jest potencjał, a czwarta partia uciekła nam na początku. W sumie z przebiegu dnia jesteśmy zadowoleni. Dziewczyny podjęły walkę i zaprezentowały dużą ambicje. Brawa dla Luizy, która dziś ciągnęła nasz zespół szczególnie w ataku. Wierzymy, ze w kolejnych grach może być jeszcze lepiej.