Skonsumujemy miliardy

Drogowcy zacierają ręce - otrzymują coraz więcej pieniędzy na inwestycje i remonty, a po wejściu Polski do Unii Europejskiej zapowiada się jeszcze większy napływ funduszy. - W 2001 roku mieliśmy do dyspozycji 2 mld zł. W tym roku możemy wydać 5 mld zł, sumy w następnych latach będą rosły jeszcze bardziej - wylicza Andrzej Maciejewski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Nie wiadomo jeszcze, jaka część tych pieniędzy trafi do Wielkopolski. - Z pewnością nie będzie to szesnasta część wydatków. Co rok przeprowadzamy badania stanu nawierzchni na poszczególnych drogach, kierujemy się lokalnymi potrzebami - mówi A. Maciejewski.

Czy regionalne oddziały GDDKiA, działające w starych strukturach potrafią racjonalnie zagospodarować tak wielkie kwoty pieniędzy i opracować strategię inwestycji? - Zmian w ich strukturach nie przewidujemy, bo w czerwcu otrzymaliśmy certyfikat ISO - twierdzi rzecznik Maciejewski. Czy jednak obowiązujące procedury zarządzania potrafią uchronić kierowców przed takimi działaniami, jak zatwierdzenie projektu dla obwodnicy Pniew, gdzie dwie drogi krajowe krzyżują się pod kątem prostym? W wypadkach ucierpiało tam wielu kierowców.

- Takie przypadki nie powinny się powtarzać - tym bardziej, że nad wydawaniem pozyskanych pieniędzy nadzór sprawuje Unia Europejska - zapewnia A.Maciejewski. Wielkopolscy samorządowcy obawiają się natomiast, że inwestycje drogowe zakończą się na rogatkach miast. Może się okazać, że państwowa dyrekcja dysponuje znacznie większymi kwotami niż samorządy.

W tej chwili w Wielkopolsce trwa kilkanaście inwestycji, m.in. na drogach nr 11, 92. Zakończono budowę obwodnicy Piły i zmodernizowano fragment trasy krajowej nr 5 na odcinku Komorniki-Głuchowo. W przygotowaniu jest kilka inwestycji w okolicach Ostrowa Wlkp. Powstaje studium wykonalności przystosowania drogi krajowej nr 5 do parametrów drogi ekspresowej. Powstaną obwodnice kilku miast.