Poznańskie akademiczki nie dały rady swoim imienniczkom z Gorzowa i przegrały wyjazdowy mecz ekstraklasy koszykarek 51:66. Drużyna trenera Grzegorza Szajka stawiła skutecznie czoła piątej drużynie tabeli tylko w pierwszych dwudziestu minutach pojedynku. W tym okresie żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Po pierwszej kwarcie gorzowianki minimalnie prowadziły 18:16, ale po następnej odsłonie, to poznanianki były górą i wygrywały 32:28.
Niestety, nieszczęście nastąpiło w trzeciej kwarcie, kiedy to ekipa ze stolicy Wielkopolski zdobyła przez 10 minut tylko sześć punktów. Wśród rywalek pierwsze skrzypce grała Aleksandra Karpińska, która trafiała praktycznie z każdej pozycji. Była zawodniczka poznańskiego AZS była głównym architektem ostatecznego zwycięstwa gorzowskiej drużyny. Jeszcze w czwartej kwarcie koszykarki trenera Szajka próbowały walczyć o korzystny rezultat, jednak ich słaba skuteczność sprawiła, że było to nierealne. W całym meczu akademiczki miały 39-procentową skuteczność. To zdecydowanie za mało, aby myśleć o dwóch punktach.
W poznańskiej drużynie najlepiej punktowały Monika Sibora, Natalia Waligórska oraz Monika Ciecierska. Miały one jednak zbyt młae wsparcie ze strony wysokich zawodniczek – Natalii Mrozińskiej, Redy Laliunaite-Jankowskiej i Joanny Jarkowskiej, ktore razem zdobyły tylko 12 punktów. Po tej porażce poznański AZS nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W czwartek 26 stycznia akademiczki zagrają zaległy mecz z Lotosem Gdynia, natomiast za tydzień zmierzą się z Meblotapem Chełm.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
