SLD proponuje: Przedszkole dla wszystkich

Jak uważa posłanka, system edukacji powinien zaczynać się już od wieku przedszkolnego, ponieważ to w tym czasie kształtuje się nawyki uczenia się. Jednak według SLD kształcenie przedszkolne jest wciąż bardziej systemem selekcji, a nie wyrównywaniem szans. - Zamiast dać wszystkim równe szanse, obecny system sprzyja tym, którzy mają pieniądze - twierdzi Krystyna Łybacka. - Dzieci z małych miejscowości, z biednych rodzin nie chodzą do przedszkoli, bo ich rodziców na to nie stać - dodaje.

Dlatego SLD proponuje objąć wszystkie dzieci w wieku przedszkolnym subwencją oświatową, która zapewniłaby każdemu dziecku bezpłatne miejsce w przedszkolu.

Czytaj także: # Tomasz Górski z PiS: Wracam, by rozwiązać problemy Poznania

Posłanka przedstawiła dane statystyczne, pokazujące, że w 1991 roku w Polsce było 12 tys. przedszkoli, z których korzystało 1,2 mln dzieci. Obecnie mamy 8 tys. przedszkoli, z których korzysta 1,5 mln maluchów. Zdaniem Sojuszu Lewicy Demokratycznej oznacza to, że po prostu w przedszkolach jest za ciasno, w związku z tym SLD proponuje program budowy przedszkoli. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić ze specjalnie powołanego Narodowego Funduszu Przedszkolnego.

Kolejnym postulatem lewicowej partii jest przedłużenie fakultatywności rozpoczynania nauki w szkole dla 6-latków o kolejny rok. - Szkoły nie są przygotowane na przyjęcie tak małych dzieci - uważa Krystyna Łybacka. - Trzeba utworzyć specjalne grupy, które nie będą przypominały klas szkolnych. Potrzebny jest też inny program, w którym więcej będzie zabawy, niż nauki - mówi posłanka.

SLD chciałby także zmian w karcie nauczyciela i stworzenia systemu motywacyjnego dla nauczycieli dyplomowanych, którego do tej pory nie było.
Łybacka podkreśla także, jak ważne jest szkolnictwo zawodowe. - Potrzebujemy dobrze wykwalifikowanych pracowników średniego szczebla, a nie samych magistrów - uważa.