W czwartek 6 października świat obiegła informacja: Steve Jobs nie żyje! Dla wielu ludzi była to jedna z wielu informacji. W końcu codziennie ktoś umiera, a nazwisko Steve Jobsa poza kręgiem profesjonalnych informatyków było w istocie mało znane. Nazwisko to niewiele mówiło nawet tym osobom, którym jego wynalazki radykalnie odmieniły sposób wykonywania pracy, sposób komunikowania z innymi ludźmi, a nawet sposób spędzania wolnego czasu, uprawiania hobby i ulubioną formę zabawy. Twórcy techniki, nawet tej najbardziej awangardowej, są bowiem w większości anonimowi.
Każdy potrafi z pamięci wyrecytować nazwiska osób, które często pokazują się w telewizji, natomiast czy ktoś z Państwa wie może, kto wynalazł telewizor? A przecież bez tego wynalazcy wszystkie dzisiejsze telewizyjne gwiazdy, podziwiane przez miliony, byłyby znane jedynie w wąskim kręgu swoich krewnych i znajomych.
A Steve Jobs był twórcą techniki. Może powinienem nawet napisać: był KREATOREM techniki. Powiem więcej: był WIZJONEREM techniki. Tworzył dzieła, o których nikt wcześniej nie sądził, że mogą istnieć. Ale gdy zaistniały - okazywało się, że wprost nie możemy się bez nich obyć! Tworzył perfekcyjne narzędzia gdy nikt nie przeczuwał, że takich narzędzi potrzebuje. Ale gdy zostały stworzone, umożliwiły nam robienie rzeczy, których nigdy byśmy nie zrobili bez nich.
Kreował techniczne byty, o których nie śnili nawet twórcy fantastyki, a które zdołały tak dobrze wpasować się w naszą codzienność, że po ich wykreowaniu nic już nie jest takie samo, jak było dawniej.
Czytaj więcej w Gazecie Krakowskiej
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?