Śmierć w czołowych zderzeniach

Pięć osób zginęło na drogach Wielkopolski w czasie minionego weekendu.
Wśród rannych był i policjant.

W Wielkopolsce doszło do najtragiczniejszego z sobotnio-niedzielnych wypadków. W Główiewie, gm. Stare Miasto przed godz. 3.00 kierujący polonezem zjechał na lewy pas. Samochód zderzył się z jadącym z przeciwka ciężarowym iveco z naczepą. Poloneza odrzuciło. Odbił się od drzewa i zatrzymał na kolejnym. Na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 18 i 19 lat oraz 23-letni mężczyzna. Czwarta ofiara - 24-letni mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. Wszyscy byli mieszkańcami Kalisza. Strażacy rozcinali zmiażdżonego poloneza, aby wydobyć z niego poszkodowanych.

Uderzył w przystanek

Lekarze z Kępna walczą o życie 28-letniego mieszkańca gminy Bralin. Prowadzony przez niego fiat 126p, na zakręcie wsi Działosze, w gm. Bralin, wypadł z drogi i uderzył w przystanek PKS. Samochód został zmiażdżony.

- Pacjent doznał poważnego urazu głowy - mówi dr Iwona Biegaska, lekarz dyżurny. U poszkodowanego stwierdzono także liczne złamania kończyn i urazy wewnętrzne.

Przejechał syna

W niedzielę rano podczas przyjęcia weselnego w gm. Opatówek przejechany został jeden z gości. Młody mężczyzna czekał na przyjazd ojca, który miał odwieźć go do domu. Gdy samochód nadjeżdżał, mężczyzna przewrócił się pod jego koła. Z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala.

Proszę czekać

Dziewięć wypadków, jakie wydarzyły się w sobotę w Poznaniu sprawiło, że ich uczestnicy czekali na przyjazd policyjnego pogotowia wypadkowego po kilkadziesiąt minut.
W okolicach Sarbinowa, gm. Swarzędz, renault zderzyło się niemal czołowo z peugeotem. Jedna osoba zginęła. W Kórniku zaś rowerzysta potrącony został nieopodal komisariatu policji.

W efekcie zderzenia radiowozu z ciężarowym kamazem na ul. Zamenhofa w Poznaniu ranny został policjant.
Kierowca koparki powiedział, że zmieniał pas ruchu, gdy niespodziewanie pojawił się radiowóz i nie było już czasu na uniknięcie zderzenia.