Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SMOCHOWICE - Plac zabaw: będzie, ale... na sprzedaż. Urzędnicy blokują inicjatywę

Elżbieta Sobańska
Najmłodsi ze Smochowic na razie nie mają co liczyć na plac zabaw, choć wydawało się, że wystarczy inicjatywa ich rodziców
Najmłodsi ze Smochowic na razie nie mają co liczyć na plac zabaw, choć wydawało się, że wystarczy inicjatywa ich rodziców Waldemar Wylegalski
Urzędnicze procedury są bezduszne - uważają mieszkańcy osiedla Krzyżowniki-Smochowice, którzy po ponad roku starań dowiedzieli się, że ich walka o plac zabaw dla dzieci była pomyłką, bo działka przy ulicy Sianowskiej będzie sprzedana.

- Powstało wiele domów, ale deweloperzy zapomnieli o zapewnieniu miejsca najmłodszym mieszkańcom, dlatego sami chcieliśmy je zbudować - mówi Alicja Sikorska-Pogorzelska, przewodnicząca stowarzyszenia na rzecz budowy placu zabaw i rekreacji dla dzieci "Smochowice Dzieciom".

- Nadzieję dało nam pismo prezydenta Jerzego Stępnia. To było "zielone światło" dla starań o powstanie placu dla dzieci. Czy naprawdę nikt wcześniej nie wiedział, że działka jest na sprzedaż?
W piśmie z 2007 roku zastępca prezydenta odpowiedział radzie osiedla, że zgodnie z planem miejscowym teren przeznaczony jest pod usługi w zieleni z dopuszczeniem elementów małej architektury, czyli także placu zabaw.

- To nie była decyzja, ile wyjaśnienie, że z punktu widzenia przestrzennego nie było żadnych przeszkód - tłumaczy Jerzy Stępień. - Często otrzymujemy tego rodzaju zapytania i udzielamy odpowiedzi jeśli chodzi o charakter przestrzenny.

Stowarzyszenie chciało jak najszybciej wybudować plac. Złożono wniosek-ofertę na jego realizację. Miał być on dofinansowany przez miasto, resztę miało pokryć stowarzyszenie z własnych środków. Członkowie zaczęli zbierać pieniądze. A rada osiedla wystąpiła o wydzielenia terenu pod plac zabaw i przekazanie go jej w zarząd. Obejmował on również działkę po przeciwnej stronie A2, o którą także pod plac dla dzieci zabiegało bliźniacze stowarzyszenie.

- W urzędzie zapewniono mnie, że wniosek został pozytywnie zaopiniowany - mówi Sikorska-Pogorzelska. - Po dwóch miesiącach dowiedzieliśmy się, że wniosek został złożony w niewłaściwym wydziale. Dlaczego nie cofnięto go już podczas przyjmowania lub przekazano do innego wydziału?
Po kilku miesiącach nadeszło pismo od zastępcy prezydenta Mirosława Kruszyńskiego, który informował, że teren przy Sianowskiej jest z całością działki przygotowywany do zbycia w trybie przetargowym, co ma umożliwić realizację ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Mimo to, miesiąc wcześniej, w kwietniu, M. Kruszyński podpisał za to pismo kierowane do stowarzyszenia, w którym zalecił uzupełnić do dnia 10 września tego roku złożony wniosek-ofertę o projekt budowlany placu zabaw.

- Przecież nie mogę uzupełnić wniosku o projekt budowlany, nie mając żadnego prawa do tej ziemi - skarży się Sikorska-Pogorzelska.

- Jako rada nie byliśmy w stanie sfinansować placu, ale gdybyśmy wiedzieli, przez co przejdzie ponad sto rodzin, nie zachęcalibyśmy ich do tego - mówi Alojzy Szelejewski z RO Krzyżowniki-Smochowice.

Rada poprosiła o pomoc radnego miejskiego Wojciecha Kręglewskiego.
- Tę sprawę trzeba wyjaśnić, bo sytuacja jest niejasna - przyznaje przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta. - Miasto w kontaktach z mieszkańcami powinno mówić jednym głosem. W tym tygodniu zamierzam kolejny raz interweniować w tej sprawie u Mirosława Kruszyńskiego. Wskazana została też już przez niego inna działka miejska.

W najnowszym piśmie wiceprezydent zaznacza, że rada musi zabezpieczyć środki na budowę i utrzymanie placu przy ulicy Architektów. To działka miejska, o którą starało się… drugie stowarzyszenie.

- To działka w zupełnie innym, oddalonym miejscu, po drugiej stronie A2 - mówi Pogorzelska. - Na osiedlu powinno być co najmniej osiem placów zabaw, jest jeden. Tylko dlatego, że tak nam zależało na tym placu, przechodziliśmy przez to wszystko. Mam pieniądze, które teraz pewnie będę musiała oddać członkom, bo nie ma gdzie budować.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto