Trójstronne porozumienie, którego stronami są KKS Lech Poznań, stowarzyszenie Wiara Lecha oraz NSZZ „Solidarność” Region Wielkopolska, podpisano we wtorek na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej.
- „Solidarność” zaoferowała nam swoją pomoc w zapełnieniu trybun na naszych meczach, ale także swoje koneksje w wielu firmach na terenie całej Wielkopolski – wyjaśnia Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes Lecha. – Już są prowadzone rozmowy z takimi firmami jak Volkswagen czy Kompania Piwowarska. W ten sposób pozyskamy nie tylko nowych kibiców, ale też firmy, które być może zechcą z nami współpracować na płaszczyźnie biznesowej.
„Solidarność” to największy związek zawodowy w Wielkopolsce – liczy około 35 tysięcy osób, a jej struktury funkcjonują w około 500 firmach na terenie całego województwa.
- Wielu członków naszego związku to kibice Lecha – przyznaje Jarosław Lange, szef wielkopolskiej Solidarności. – Chcemy je wszystkie scalić, a także zachęcić do chodzenia na mecze kolejne osoby, w tym całe rodziny związkowców. Myślimy m.in. o organizowaniu wyjazdów autokarowych na mecze z różnych miejscowości leżących dalej od Poznania.
„Solidarność” chce też blisko współpracować ze stowarzyszeniem Wiara Lecha.
- Działaczy „Solidarności" poznaliśmy już dawno, wśród nich są również członkowie naszego stowarzyszenia – opowiada Marcin Kawka z Wiary Lecha.
Obie organizacje mają ze sobą współpracować przy prowadzonych przez siebie przedsięwzięciach.
- Chodzi m.in. o akcje charytatywne i udział przy wydarzeniach o charakterze patriotycznym – wyjaśnia Lange.
Obecny na konferencji prasowej dziennikarz Gazety Wyborczej dopytywał się przewodniczącego wielkopolskiej Solidarności, czy nie ma obaw namawiać rodzin związkowców do chodzenia na mecze Lecha, skoro kilka miesięcy temu szef Wiary Lecha opluł jednego z kibiców.
- Jestem przekonany, że na stadionie wszyscy będą się czuć bezpiecznie – odpowiadał mu Lange. – Chcemy uczestniczyć w dobrych przedsięwzięciach. Warto też wspomnieć, że to właśnie Wiara Lecha zaopiekowała się niszczejącym pomnikiem „Solidarności” w Obornikach.
Podpisane porozumienie przewiduje przede wszystkim wzajemne wspieranie swoich działań wszystkich stron. Nie ma mowy np. o tańszych czy darmowych biletach na mecze dla członków „Solidarności”.
- Nic mi też nie wiadomo, żeby nasi piłkarze zakładali związek zawodowy – przyznawał ze śmiechem wiceprezes Lecha.
Zobacz też: |
**
**
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?