Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Specjalny pokaz Fontanny Multimedialnej z okazji 25. rocznicy powodzi we Wrocławiu. "Tylko tyle?", "Jestem zawiedziona" [ZDJĘCIA]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Specjalny pokaz Wrocławskiej Fontanny Multimedialnej nie zachwycił mieszkańców, którzy przyszli wspominać solidarną walkę z wielką wodą.
Specjalny pokaz Wrocławskiej Fontanny Multimedialnej nie zachwycił mieszkańców, którzy przyszli wspominać solidarną walkę z wielką wodą. Maciej Rajfur
W sobotni wieczór kilka tysięcy wrocławian i nie tylko przybyło na Pergolę, by obejrzeć wyjątkowy pokaz wrocławskiej Fontanny Multimedialnej. Okazało się, że nie był on taki wyjątkowy.

- Po to spędzili tu kilka tysięcy ludzi, żeby pokazać kilkanaście zdjęć w kilkanaście minut? - słyszę rozmowę obok siebie o 21.50. Stoję w tłumie między fontanną multimedialną a Centrum Kongresowym. Przede mną morze ludzi. Ciężko było dojechać na Pergolę nawet rowerem. Tłumy ciągnęły z całego miasta. Na pokaz fontanny "Powódź 97".

Niestety szumnie zapowiadane przez miasto Wrocław wyjątkowe wydarzenie nie okazało się zbyt wyjątkowe. Wyświetlono kilkanaście zdjęć, puszczono parę wspomnień ludzi, którzy ratowali Wrocław w 1997 roku od Powodzi Tysiąclecia i po kilkunastu minutach było już po wszystkich. Taka dość krótka ta wodna opowieść o wielkiej wodzie.

- Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego, a może chociaż dłuższego. Zdjęcia z powodzi nie raz oglądałam. Nie musiałam jechać prawie godzinę z drugiego końca Wrocławia, by postać w tłumie i zobaczyć parę świetlnych efektów - mówi Magdalena Wiśniewska.

Widzów zawiodła krótka forma i tak naprawdę brak zapowiadanej unikatowości pokazu.

- Cieszę się, że była p. Magda Mołek, którą szumnie zapowiadano, bo relacjonowała dla telewizji powódź 25 lat temu. Ale co poza tym? Przyjechaliśmy całą rodziną, przyzwyczajeni do fantastycznych pokazów, a dostaliśmy wyjątkowo... okrojoną wersję. Te "zwykłe" pokazy robią większe wrażenie - opowiada Michał Woźniak

.

Główny powód zawodu to także brak warstwy muzycznej. Na początku usłyszeliśmy na żywo piosenkę "Moja i twoja nadzieja".

- Jestem zdziwiona i zawiedziona tym pokazem. Gdzie warstwa muzyczna? Posłużono się jedną piosenką, którą najpierw usłyszeliśmy na żywo, a potem z podkładu. I tyle. Przyjechaliśmy na Pergolę powspominać. Pamiętamy wielką wodę na Kozanowie. Mieszkaliśmy wtedy tam jako studenci. W pamięci do końca pozostanie mi solidarność międzyludzka. A po dzisiejszym wieczorze zostanie niesmak. Było po prostu nieciekawie. Przynajmniej się spotkałam ze znajomymi - uśmiecha się gorzko Anna Karolak.

Jak informował wcześniej oficjalny portal miasta, główny punkt wieczoru potrwa ok. 10 minut. Wrocławianie jednak spodziewali się czegoś więcej.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto