Spiżowa Bogurodzica z Lichenia

Dzwon bije, jak określają to ludwisarze, w tonacji C1. Poza głównym dźwiękiem ma jeszcze pięć akordów – dwa niższe i trzy wyższe.

Bogurodzica to jak dotąd największy dzwon w Polsce (kolejne to krakowski Zygmunt i toruński Tuba Dei) oraz trzeci w Europie (ten rekord chcą pobić polscy Romowie, którzy zbierają datki na 27-tonowy Dzwon Pielgrzyma, podziękowanie za pontyfikat Jana Pawła II). Razem z jarzmem waży 19 ton, a samo serce dzwonu – 400 kg. Nawet Pudzian nie byłby w stanie go rozkołysać! A gdyby mu się to udało, straciłby słuch. Dlatego dzwon uruchamiany jest automatycznie, a kiedy bije, dzwonnica jest zamknięta. Pilota do Bogurodzicy zazwyczaj obsługuje kustosz sanktuarium.

Największy licheński dzwon, jak w naszym hymnie, do Polski przybył z ziemi włoskiej. Jest wotum Polonii na Wielki Jubileusz Roku 2000 oraz 150. rocznicę objawień Matki Bożej Licheńskiej. Odlany został w ludwisarni Enriko Campanniego pod Mediolanem. Żaden ludwisarz z Polski i Niemiec nie podjął się bowiem tak trudnego zadania. W dzwonnicy przy bazylice umieszczono go 30 listopada 1999 roku. Kustosz senior ks. Eugeniusz Makulski mógłby godzinami opowiadać jego historię. Do dziś wspomina, jak włoski kierowca wiozący kolosa, zamiast jechać do naszego Lichenia, zapędził się aż pod Szczecin, bo tam znalazł na mapie miejscowość o tej samej nazwie.

– Za każdym razem, kiedy jadę na sumę do bazyliki, czekam, by chociaż przez chwilę posłuchać jego pięknego tonu – wzrusza się ks. Makulski.
Bogurodzica to nie tylko dźwięk, ale jak wszystko w Licheniu, lekcja patriotyzmu. Umieszczono na nim obrazy przedstawiające: narodzenie Jezusa, scenę z życia św. Wojciecha, portret Jana Pawła II, kościół w Licheniu, kaplicę z lasu grąblińskiego oraz scenę objawienia Matki Bożej Licheńskiej. Przy każdym z nich widnieje godło Polski, nawiązujące do innej epoki historycznej.

Rzadko kiedy spiżowy kolos z Lichenia odzywa się poza określoną porą. Wyjątek zrobiono, gdy zmarł Jan Paweł II, a także gdy ogłoszono wybór nowego papieża.